Lalit Modi, twórca prestiżowej Indian Premier League (IPL), która właśnie zakończyła trzeci sezon zwycięstwem Chennai Super Kings nad Mumbai Indians, nie miał czasu, by świętować. Tuż po zakończeniu rozgrywek biura klubów odwiedzili kontrolerzy podatkowi. Sprawdzali dokumentację finansową, a Modiego przesłuchiwali przez siedem godzin.
Rada Kontroli Krykieta już odsunęła go od zarządzania rozgrywkami. Modi jest oskarżony m.in. o fałszowanie zakładów sportowych, łapówkarstwo (za licencję na transmisje meczów Sony miało mu zapłacić 80 mln dol.) i oszustwa podatkowe.
Indyjskie gazety piszą o spektakularnym końcu kariery słynnego menedżera. Sławę dał mu właśnie krykiet. W 2005 r. Modi dzięki politycznemu poparciu został szefem lokalnego stowarzyszenia krykieta w leżącym na północy Indii Radżasthanie. W 2008 r. wymyślił i powołał do życia IPL, nakłonił gwiazdy Bollywood i potężnych biznesmenów, by inwestowali w sport.
[srodtytul]Dowody z podsłuchów[/srodtytul]
Dziś sławy ekranu i bossowie biznesu są właścicielami wielu czołowych klubów; powszechnie wiadomo też, że ciche udziały w nich mają politycy. Krykiet to – obok kina – największa miłość Hindusów. Pierwszoligowe rozgrywki przyciągają setki milionów fanów. Wartość Indian Premier League szacowano w tym roku na prawie 3 miliardy funtów.