Basso jest 66. włoskim zwycięzcą wyścigu. Między wygranymi miał dwuletnią przerwę w karierze w związku z dyskwalifikacją za udział w dopingowej aferze Puerto.
Wywalczył koszulkę lidera na piątkowym etapie do Aprica. Obronił ją w sobotę, gdy kolarze po ciężkiej wspinaczce finiszowali w Passo del Tonale. Był trzeci na mecie za Johannem Tschoppem (pierwsze etapowe zwycięstwo Szwajcara w Giro od 12 lat) i Australijczykiem Cadelem Evansem, który bezskutecznie próbował odrobić stratę do lidera.
Na ostatnim etapie, 15-kilometrowej jeździe indywidualnej na czas w Weronie, gdzie w latach 1999 i 2004 rozgrywano mistrzostwa świata, Basso mógł spokojnie kontrolować sytuację. Najszybszy w niedzielę był Szwed Gustav Larsson.
Basso uzyskał drugą przeciętną w historii Giro – 39,662 km/godz. Szybszy był tylko ubiegłoroczny zwycięzca Rosjanin Denis Mienszow – 40,126.
32-letni Basso trafił z formą na decydujące etapy, ale wygraną zawdzięcza także wsparciu silnej ekipy Liquigas, w której jechali dwaj Polacy – Sylwester Szmyd, jeden z najlepszych pomocników lidera, i Maciej Bodnar.