44-letni Amerykanin znany z bokserskich ringów jako “Król czterech rund” to postać równie dobrze w USA rozpoznawalna jak u nas Pudzianowski. I z podobnych powodów. Wcale nie dlatego, że z 89 walk 77 wygrał, w tym 58 przez nokaut. Butterbean zawsze uważany był za maskotkę, a nie poważnego pięściarza.

Jego pojedynek z Pudzianowskim rozegrany zostanie według reguł MMA, ale niech nikt nie oczekuje sportowego mistrzostwa. Będzie tak jak w starciu potężnych (razem 310 kg) celebrytów. Trochę strasznie, trochę śmiesznie.