Żużel: w sobotę Grand Prix Czech na praskim torze Marketa

Polak na praskim torze czuje się znakomicie – przed rokiem tu wygrał. W sobotę postara się o powtórkę. Transmisja Grand Prix Czech w Canal+ Sport o 18.45

Publikacja: 27.05.2011 20:39

Tomasz Gollob

Tomasz Gollob

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

To było drugie zwycięstwo Tomasza Golloba na praskiej Markecie. Po raz pierwszy zwyciężył tu w sezonie 1999, gdy był bardzo blisko mistrzostwa świata, ale kontuzja ręki spowodowała, że nie obronił przewagi nad Tonym Rickardssonem.

Słynny przed laty polski żużlowiec Zenon Plech twierdzi, że Gollob będzie również w tym roku faworytem, bo lubi jeździć na twardych torach, a taka nawierzchnia powinna być w sobotę w Pradze. Plech w gronie faworytów widzi również Jarosława Hampela. Obaj Polacy będą chcieli sobie powetować słabszy występ w deszczowym Goeteborgu. Na zalanym wodą torze nie dało się ścigać i bardziej decydowało szczęście niż przygotowanie motocykla i umiejętności. Zawodnicy po każdym biegu byli oblepieni błotem i narzekali na słabą widoczność. Warunki były tak trudne, że organizatorzy musieli przerwać zawody po 16. biegu, zwyciężył Australijczyk Chris Holder.

Takiego obrotu sprawy nikt przed Grand Prix się nie spodziewał. Jeśli już jakiś Australijczyk miał odegrać w Szwecji główną rolę, to Jason Crump. Trzykrotny mistrz świata miał jednak pecha. W dziesiątym biegu nie zapanował nad motocyklem na drugim wirażu i upadł. Karetka zabrała go do szpitala, a lekarze podejrzewali nawet złamanie obojczyka. Australijczyka nie jest łatwo wyeliminować. W niedzielę, z obolałym barkiem, pomógł Marmie Rzeszów pokonać lokalnego rywala Azoty Tarnów 50:40, a sam zdobył 13 pkt. Teraz patrzy już tylko w stronę Markety, bo na kolejną wpadkę w cyklu Grand Prix nie może sobie pozwolić. Jest dopiero dziesiąty w klasyfikacji generalnej cyklu i traci 13 punktów do prowadzących Golloba i Grega „Herbiego" Hancocka.

Można powiedzieć, że weterani trzymają się mocno. Amerykanin, który 3 czerwca skończy 41 lat, jest najstarszym żużlowcem w całym cyklu, a Gollob jest od niego tylko o rok młodszy. Do Hancocka należy też rekord 135 kolejnych występów w Grand Prix, od kiedy zmieniono zasady walki o mistrzostwo świata. W wywiadzie dla oficjalnej strony cyklu zdradził tajemnicę swojej długowieczności. – Nie pcham kół w szczelinę, gdy nie mam pewności, że się z niej wydobędę.

Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix

1 Tomasz Gollob (Polska) 24

2. Greg Hancock (USA) 24

3. Emil Sajfutdinow (Rosja) 22

4. Nicki Pedersen (Dania) 21

5. Chris Holder (Australia) 19

6. Jarosław Hampel (Polska) 17

7. Fredrik Lindgren (Szwecja) 17

To było drugie zwycięstwo Tomasza Golloba na praskiej Markecie. Po raz pierwszy zwyciężył tu w sezonie 1999, gdy był bardzo blisko mistrzostwa świata, ale kontuzja ręki spowodowała, że nie obronił przewagi nad Tonym Rickardssonem.

Słynny przed laty polski żużlowiec Zenon Plech twierdzi, że Gollob będzie również w tym roku faworytem, bo lubi jeździć na twardych torach, a taka nawierzchnia powinna być w sobotę w Pradze. Plech w gronie faworytów widzi również Jarosława Hampela. Obaj Polacy będą chcieli sobie powetować słabszy występ w deszczowym Goeteborgu. Na zalanym wodą torze nie dało się ścigać i bardziej decydowało szczęście niż przygotowanie motocykla i umiejętności. Zawodnicy po każdym biegu byli oblepieni błotem i narzekali na słabą widoczność. Warunki były tak trudne, że organizatorzy musieli przerwać zawody po 16. biegu, zwyciężył Australijczyk Chris Holder.

Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił