Polscy wioślarze bez medalu

Pierwszy raz od 12 lat Polacy wracają z mistrzostw świata bez medalu. Z dobrej drogi do igrzysk zawróciły ich kontuzje

Publikacja: 05.09.2011 02:57

Piotr Licznerski niedługo przed MŚ zastąpił Adama Korola

Piotr Licznerski niedługo przed MŚ zastąpił Adama Korola

Foto: AFP

Skończyła się w Bledzie wielka seria czwórki podwójnej: złote medale igrzysk, MŚ lub Europy zdobywane co sezon od 2005 roku. W Słowenii mistrzowie olimpijscy z Pekinu zajęli czwarte miejsce.

Wygrali Australijczycy, bo jeden z Niemców tuż przed metą źle chwycił wiosło i łódź zahamowała. Do trzecich Chorwatów, broniących tytułu (Polacy rok temu w MŚ nie startowali), nasza czwórka straciła 2,5 sekundy. Ale o tym, że medal jest poza zasięgiem, wiedziała od chwili, gdy kontuzja wykluczyła szlakowego Adama Korola. Z zastępującym go Piotrem Licznerskim zrobili, co mogli.

– Nie jest mi wesoło, ale patrzę do przodu. Ładnie walczyliśmy. Czy wypadniemy z Klubu Londyn 2012? Nie myślę o tym, bo jeśli chodzi o przygotowania, to nie odczuwaliśmy, że w tym klubie jesteśmy. W związku wioślarskim wszyscy mają takie same warunki. Zaboli strata stypendium, ale takie są przepisy – mówi „Rz" Marek Kolbowicz.

W Klubie Londyn rok przed igrzyskami może nie zostać żaden wioślarz (stypendia dostają medaliści ME lub MŚ). Julia Michalska i Magdalena Fularczyk, złote i brązowe medalistki w ostatnich sezonach, w finale dwójek podwójnych były na piątym miejscu. A dwa tygodnie przed MŚ Michalska nie była jeszcze pewna, czy na nie pojedzie, leczyła kontuzję. Inna osada z KL2012, czwórka wagi lekkiej bez sternika, była w Bledzie siódma.

Kwalifikację do igrzysk zdobyły cztery osady – oprócz wymienionych męska ósemka – ale niedosyt jest.

– Czwórka wagi lekkiej przegrała awans do finału o 0,07 sekundy. Wygrywając finał B, pokazali, że byliby blisko medalu, taka już specyfika ich konkurencji. A my? Nasi rywale wiedzą, że Adam wróci i znów będziemy mocni – mówi Kolbowicz.

– Świat nam nie odjechał, czuję się coraz lepiej, presja ciąży teraz na innych, my mamy dobrą pozycję do ataku – mówi „Rz" Korol. Ostatnie mistrzostwa bez polskiego medalu, a nawet bez awansu do finałów, były w 1999 r. Robert Sycz i Tomasz Kucharski odpadli tam w przedbiegach. A rok później w Sydney byli mistrzami olimpijskimi.

Skończyła się w Bledzie wielka seria czwórki podwójnej: złote medale igrzysk, MŚ lub Europy zdobywane co sezon od 2005 roku. W Słowenii mistrzowie olimpijscy z Pekinu zajęli czwarte miejsce.

Wygrali Australijczycy, bo jeden z Niemców tuż przed metą źle chwycił wiosło i łódź zahamowała. Do trzecich Chorwatów, broniących tytułu (Polacy rok temu w MŚ nie startowali), nasza czwórka straciła 2,5 sekundy. Ale o tym, że medal jest poza zasięgiem, wiedziała od chwili, gdy kontuzja wykluczyła szlakowego Adama Korola. Z zastępującym go Piotrem Licznerskim zrobili, co mogli.

Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025