Rozmowa z trenerem polskich koszykarzy

Ales Pipan, trener reprezentacji Polski

Aktualizacja: 05.09.2011 21:16 Publikacja: 05.09.2011 21:13

Ales Pipan

Ales Pipan

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Zrobił pan tego lata wiele dobrego dla polskiej koszykówki, ale jednak najważniejsze spotkanie przegraliśmy.

Ales Pipan:

Nie było tej energii, tych pozytywnych emocji, które pokazaliśmy w spotkaniu z Turcją. W ostatnich minutach byliśmy już blisko, prowadziliśmy dwoma punktami, jednak nie udało się utrzymać korzystnego wyniku. Zabrakło koncentracji. Jestem zawiedziony, bo kończymy turniej porażką, tracąc wielką szansę. Jednak w przekroju całej imprezy chyba tak bardzo nie zawiedliśmy. Przecież już przed przyjazdem tutaj mówiło się, że jesteśmy w najtrudniejszej grupie mistrzostw, a jednak do końca potrafiliśmy być w grze. Zawodnikom zabrakło doświadczenia, wyczucia, że rywale zaczną mocno.

Może właśnie pan powinien był koszykarzom zwrócić na to uwagę?

Jako sztab szkoleniowy zrobiliśmy wszystko, żeby gracze byli przygotowani do gry z Wielką Brytanią zarówno fizycznie jak i z psychologicznego punktu widzenia. Mecz nie układał się jednak po naszej myśli, nie byliśmy na przykład w stanie skutecznie powalczyć o zbiórki.

Gdyby był tu Marcin Gortat, spotkanie przebiegałoby korzystniej dla nas?

Myślę, że nie byłoby fair wobec koszykarzy, którzy tutaj przyjechali mówić teraz o nieobecnych i żałować, że nam nie pomogli. Ale wiadomo, że tej drużynie przydałoby się dwóch, trzech graczy mających doświadczenie z występów na poziomie Euroligi albo NBA. Właśnie dwóch takich załatwiło Wielkiej Brytanii wygraną nad Polską. Spodziewaliśmy się, że Luol Deng zrobi na parkiecie bardzo dużo, ale nikt nie przypuszczał, że Joel Freeland zdobędzie 27 punktów, nie pudłując żadnego rzutu. To dobry zawodnik, ale rzeczywiście aż tak znakomitej postawy z jego strony się nie spodziewałem.

W poniedziałkowym meczu najbardziej rozczarował Szymon Szewczyk. Jeden z najbardziej doświadczonych graczy w ekipie popełnił sporo błędów.

Zdecydowanie za dużo. Na jego przykładzie widać, co było naszym największym problemem tego lata. Nie wszyscy zawodnicy równocześnie zaczęli przygotowania, a to później wychodzi właśnie w kluczowych momentach turnieju. Szymon ma wielkie serce do gry, bardzo chciał wyjść na boisko, pomóc, dać z siebie to, co najlepsze, jednak nie zawsze dawał radę.

Będzie pan nadal pracował z reprezentacją Polski? Menedżer kadry Walter Jeklin mówił o panu: to nie jest trener na jedną imprezę, ale szkoleniowiec na kilka lat.

Umówiliśmy się, że te mistrzostwa będą pierwszym etapem mojej pracy, po którym zostanę oceniony. Ja na razie potrzebuję trochę odpoczynku, chciałbym jeszcze raz zastanowić się, co zrobiłem dobrze, a co źle. Żeby dalej współpracować potrzebne są dwa warunki: federacja musi być zadowolona, a ja muszę być przekonany, że dam radę pomóc.

Jaka powinna być optymalna reprezentacja Polski?

– Można się zastanawiać, czy lepiej stawiać na doświadczonych graczy czy wprowadzać młodzież, ogrywając ją i licząc, że to przyniesie efekt w przyszłości. Ja chciałbym taką drużynę, w której znajdzie się miejsce i dla Marcina Gortata i dla młodego Mateusza Ponitki.

–wysłuchał Marek Cegliński

Zrobił pan tego lata wiele dobrego dla polskiej koszykówki, ale jednak najważniejsze spotkanie przegraliśmy.

Ales Pipan:

Pozostało 96% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Jak programy lojalnościowe wpływają na korzystanie z kart kredytowych?
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Bank dla miłośników podróży z klasą, którzy nie lubią przepłacać