Zrobił pan tego lata wiele dobrego dla polskiej koszykówki, ale jednak najważniejsze spotkanie przegraliśmy.
Ales Pipan:
Nie było tej energii, tych pozytywnych emocji, które pokazaliśmy w spotkaniu z Turcją. W ostatnich minutach byliśmy już blisko, prowadziliśmy dwoma punktami, jednak nie udało się utrzymać korzystnego wyniku. Zabrakło koncentracji. Jestem zawiedziony, bo kończymy turniej porażką, tracąc wielką szansę. Jednak w przekroju całej imprezy chyba tak bardzo nie zawiedliśmy. Przecież już przed przyjazdem tutaj mówiło się, że jesteśmy w najtrudniejszej grupie mistrzostw, a jednak do końca potrafiliśmy być w grze. Zawodnikom zabrakło doświadczenia, wyczucia, że rywale zaczną mocno.
Może właśnie pan powinien był koszykarzom zwrócić na to uwagę?
Jako sztab szkoleniowy zrobiliśmy wszystko, żeby gracze byli przygotowani do gry z Wielką Brytanią zarówno fizycznie jak i z psychologicznego punktu widzenia. Mecz nie układał się jednak po naszej myśli, nie byliśmy na przykład w stanie skutecznie powalczyć o zbiórki.