Robert Kubica do końca października musi udowodnić właścicielom Renault, że będzie w stanie w przyszłym sezonie brać udział w wyścigach. Polski kierowca może nie przekonać do siebie  zespołu, gdyż wciąż trwa jego rehabilitacja.

We Włoszech sugeruje się, że tę sytuację wykorzystać chce Ferrari i to właśnie w ich bolidzie  F60, a nie Renault R29 wróci na tor Robert Kubica

- Wiemy o tym, że Robert miał chyba wstępny kontrakt z Ferrari. Podejrzewam, że menedżer Roberta Kubicy nie zapomniał o Maranello, że z nimi też prowadzone są teraz rozmowy. Komuś może się wydać dziwne, że zespół taki jak Ferrari jest zainteresowany kierowcą po ciężkiej kontuzji, który jeszcze nie pokazał, czy jest w stanie jeździć bolidem F1, czy nie. Dla mnie osobiście najlepszy scenariusz dla Roberta i kto wie, czy nie najbardziej realny to zaangażowanie go przez Ferrari jako zawodnika rezerwowego. W ten sposób miałby szansę dojścia do formy, a następnie zastąpienia Felipe Massy - powiedział dla Polsat News komentator Formuły 1 Andrzej Borowczyk