"Braknie mi Ciebie w moim narożniku / mimo że nigdy nie stąpałaś po ringu. / Pozostaną wiersze. "Dziękuję" to za mało..." - wiadomość tej treści przesłała żona Gołoty Krzysztofowi Kraśnickiemu z Polskiego Związku Bokserskiego.
Według "Gazety Krakowskiej" bokser nie zjawi się na jutrzejszym pogrzebie poetki, ale przyśle wieniec złożony z 89 białych róż. Tyle lat skończyłaby w tym roku Szymborska.
Pięściarz i poetka nigdy ze sobą nie rozmawiali. Jednak doszło do ich przypadkowego spotkania, oboje jedli obiad w tej samej restauracji. Gołota wzbudził sensację, otaczała go chmara fotoreporterów, na Szymborską nikt nie zwracał uwagi.
Zdarzenie to dało sposobność przyjacielowi noblistki Bronisławowi Majowi - poecie słynącemu z poczucia humoru - do wygłoszenia żartu o ewentualnym związku poetki i boksera. Żart był powtarzany i zaczął żyć własnym życiem.