Korespondencja z Londynu
Trener Andrea Anastasi przerywał swoje wypowiedzi krótkimi uśmiechami. Był rozluźniony, wyglądał na szczęśliwego, jakby chciał powiedzieć: „A nie mówiłem".
Po porażce 1:3 z Bułgarią zapewniał, że nie zmieni nic w swojej pracy z drużyną, i rzeczywiście nie zmienił. Siatkarze twierdzili, że nie było żadnej męskiej rozmowy. Rutyna: trening, koncentracja, odprawa, trening. Sztywne trzymanie się planu dało im pewność, że nie trzeba gasić pożaru.
Bezproblemowe zwycięstwo na pewno doda naszym siatkarzom pewności siebie
Anastasi nie zmienił rozgrywającego. Chociaż większość poprzedniego spotkania na boisku przebywał Paweł Zagumny, we wczorajszym meczu trener postawił na żelazny skład – z Łukaszem Żygadłą. Tylko początek pierwszego seta był wyrównany, ale Polacy czekali na wolny pas, by włączyć kierunkowskaz i zacząć wyprzedzać.