W wyniku starcia z przeciwnikiem bułgarski piłkarz Żiwko Milanow stracił pięć zębów. Do zdarzenia doszło w meczu ligi rumuńskiej FC Vaslui – CFR Cluj. Bułgar został kopnięty w twarz przez Portugalczyka Cadu. Dwa zęby wyleciały mu natychmiast, a trzy usunięto mu w szpitalu.
To nie jest nic przyjemnego, ale w futbolu takie rzeczy się zdarzają. Jak wynika z doniesień agencyjnych, Cadu pozbawił przeciwnika trzonowych i siekaczy w sposób odbiegający znacznie od finezji. Zachował się jak kowal, a nie stomatolog. Kopnął w twarz, i to jeszcze tak żeby każdy widział. Przypomina się atak niemieckiego bramkarza Haralda Schumachera na Patricka Battistona w meczu półfinałowym mistrzostw świata w Hiszpanii (1982). Schumacher zaatakował Francuza kolanem i rękoma, łamiąc mu szczękę i doprowadzając do utraty przytomności.
To był najgłośniejszy faul tego rodzaju, bo na mundialu i na oczach kamer. Na niższym poziomie do podobnych scen dochodzi dość często, czego efektem bywają protezy górnej szczęki, używane przez piłkarzy na co dzień i wyjmowane na mecz.
Na Wyspach Brytyjskich to była norma.