Na Li nie sprawdziła ważnej piłki przy dobrym serwisie wywołanym jako aut. To błąd?
Nie widziałam tego, ale ktoś mi już o tym przypomniał. Wydaje mi się, że Na Li w ogóle nie korzystała z możliwości sprawdzania piłek. Ja to robiłam.
Teraz Sabina Lisicki. Dobrze się znacie?
Znamy się od czasu, gdy byłyśmy juniorkami. Jesteśmy rówieśniczkami. Niedawno wspominałyśmy, że grałyśmy nawet w drużynowych mistrzostwach Europy dziewczynek 10-12 letnich. To było naprawdę dawno, dawno temu. Tak dawno, że pierwszego juniorskiego meczu nie pamiętam. W dorosłym tenisie jesteśmy na remis, mamy bilans 1-1, ale grałyśmy tylko na kortach twardych. Zapowiada się pierwsza wielka walka na trawie. Widać, że Sabina, choć ostatnio nie odnosi wielkich sukcesów, to na trawie gra o dwie klasy lepiej. To pokazuje jak nawierzchnia robi różnicę. Poczekajmy, co ten półfinał przyniesie.
Jest w waszej polskiej paczce?
Oczywiście rozmawiamy po polsku, chociaż nie da się jednak porównać tego z przyjaźnią z Karoliną Woźniacką i Andżeliką Kerber.