Igrzyska w Soczi tylko w TVP

Nie wiadomo, na ilu dystansach wystartuje Justyna Kowalczyk w Soczi. Wiadomo, że Telewizja Polska to pokaże.

Publikacja: 31.10.2013 01:14

Igrzyska w Soczi tylko w TVP

Foto: AFP

Na 100 dni przed otwarciem XXII Zimowych Igrzysk w Soczi (7–23 lutego 2014 r.) Telewizja Polska przedstawiła swoje plany. – W programach I i II igrzyska będą obecne przez 180 godzin, w TVP Sport przez 350 godzin, a w TVP Info przez 16. Tym razem Telewizja Polska będzie jedynym nadawcą w kraju, ponieważ stacja Eurosport nie uzyskała praw do transmisji – powiedział dyrektor TVP Sport Włodzimierz Szaranowicz.

O 8.45 rano zaczynać się będzie program „Halo, tu Soczi", a po nim w Jedynce i Dwójce aż do ok. 20.15 będziemy oglądać transmisje z zawodów. W Jedynce zobaczymy skoki narciarskie oraz łyżwiarstwo szybkie kobiet i mężczyzn. W Dwójce: biegi narciarskie z udziałem Justyny Kowalczyk i biatlon kobiet.

Serwisy olimpijskie w TVP Info będą emitowane od godz. 7.00 rano do 22.00. O 23.00 rozpocznie się 25-minutowy magazyn „Olimpijski wieczór". TVP Sport stanie się kanałem olimpijskim. Retransmisje i magazyny będzie tam można oglądać od 6.00 rano do 2.00 w nocy.

TVP wyśle do Soczi 30-osobową ekipę komentatorów, reporterów, operatorów, techników i producentów. Wśród komentatorów są m.in.: Włodzimierz Szaranowicz (szef ekipy i komentator skoków), Marek Jóźwik, Marek Rudziński, Dariusz Szpakowski, Krzysztof Wyrzykowski.

Ekipa sportowców będzie mniej więcej dwa razy liczniejsza. – Tego nie wiemy dokładnie, ponieważ w niektórych dyscyplinach trwają jeszcze eliminacje – powiedział sekretarz generalny PKOl Adam Krzesiński. – Liczymy jednak, że ekipa będzie liczyła 50–60 osób. Oceniam, że mamy cztery szanse medalowe.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego jest znacznie większym optymistą. – Według mnie tych szans jest aż 12 – uważa Apoloniusz Tajner.

O tych igrzyskach mówi się, że mogą nam przynieść więcej medali niż jakiekolwiek inne w przeszłości. Dotychczas w całej historii zimowych olimpiad Polacy zdobyli 14 medali. Teraz realne szanse mają skoczkowie, łyżwiarze szybcy, biatlonistki i oczywiście Justyna Kowalczyk.

– Mam za sobą wyjątkowo męczący, być może najtrudniejszy w życiu, siedmiomiesięczny okres przygotowań. Nawet mój trener był zadowolony – powiedziała na konferencji w TVP pani Justyna. – Zawsze kiedy mam chandrę, oglądam sobie zwycięski finisz biegu na 30 km na igrzyskach w Vancouver, co bardzo dobrze na mnie wpływa. I marzę o tym, żeby taki sukces powtórzyć, chociaż nie lubię, kiedy ludzie już mi doliczają złoty medal, chociaż jeszcze igrzyska się nie rozpoczęły. Nawet jeszcze nie wiem, na ilu dystansach wystartuję. Na 10 i 30 km na pewno, ale co do sprintu jestem na nie. Trener uważa, że mogę spróbować powalczyć. Decyzję podejmiemy tuż przed samymi igrzyskami – mówiła Justyna Kowalczyk.

Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay