Serbski mur nie pękł

Polki zagrają z Danią o brąz mistrzostw świata. Serbia była za silna.

Publikacja: 20.12.2013 23:00

Koniec marzeń o złocie. W półfinale Polska przegrała w Belgradzie z Serbią 18:24 (6:14). Nadzieje były wielkie, dlatego ten cios trochę boli.

Po wygranej z Francją prezydent Bronisław Komorowski napisał do piłkarek i trenerów list gratulacyjny. Przed mistrzostwami profil Aliny Wojtas na jednym z portali społecznościowych lubiło niespełna 400 osób. Wczoraj wieczorem było ich ponad 2600. Ostatni raz takie zainteresowanie piłką ręczną można było zauważyć w 2007, gdy męska kadra Bogdana Wenty zdobywała srebrny medal mistrzostw świata.

Serbki nie ukrywały, że po pokonaniu w ćwierćfinale broniącej tytułu Norwegii (28:25) interesuje je wyłącznie złoto. Chciały sprawić świąteczny prezent swoim rodakom, którzy na mistrzostwach szczelnie zapełniali trybuny i głośno dopingowali reprezentację Serbii.

Początek spotkania nie wskazywał, by polskie zawodniczki przestraszyły się rywalek i 19 tys. kibiców. Grały skutecznie w obronie. Bardzo dobrze w bramce spisywała się Małgorzata Gapska. Jednak o Serbii można było powiedzieć to samo. Dlatego po siedmiu minutach było 1:1.

Potem Serbki znalazły sposób na polską defensywę. Rzucały kolejne bramki, a zawodniczki Kima Rasmussena przez dziewięć minut nie mogły pokonać fantastycznie grających serbskich bramkarek. Katarina Tomasević i Jovana Risović miały przed przerwą 71-procentową skuteczność. Bezsilne Polki kończyły pierwszą połowę, przegrywając 6:14.

Drugą część meczu Serbki zaczęły od mocnego uderzenia. Zdobyły trzy gole, a polskie piłkarki dalej były nieskuteczne. W końcówce pierwszej i na początku drugiej połowy nie rzuciły bramki przez 15 minut.

Duński trener Polek Kim Rasmussen krzyczał do swoich zawodniczek, by wykrzesały z siebie więcej agresji. Pomogło. Serbski zespół z większym trudem konstruował groźne akcje, a od 40. minuty polskie piłkarki regularnie zdobywały kolejne gole. Ale przebudzenie przyszło dużo za późno. Serbia zdążyła wypracować przewagę, której nie dało się odrobić. Nie pomogły celne rzuty Karoliny Szwed-Oerneborg i dobre interwencje Małgorzaty Gapskiej.

Polki nie mają zamiaru rozpamiętywać porażki. Wiedzą, że przed nimi jeszcze jedno ważne zadanie. – O samym meczu nie ma co opowiadać. Teraz musimy się podnieść. Naszym celem jest brązowy medal – mówiła po spotkaniu rozgrywająca polskiej reprezentacji Karolina Szwed-Oerneborg.

Tym razem nie zobaczyliśmy tej dawnej, radosnej drużyny, która cieszyła się każdą akcją. Polki grały bardzo nerwowo. Być może przytłoczył je ciężar walki o finał.

Lecz nie ma co rozrywać szat. Polki udowodniły, że potrafią grać w piłkę ręczną efektownie i wygrać z każdym. Będą mogły to jeszcze raz udowodnić w niedzielnym meczu o brązowy medal z Danią.

Kim Rasmussen będzie w trudnej roli, poprowadzi Polki przeciw swoim rodaczkom, a w Danii piłka ręczna to poważna sprawa.

Polska - Serbia 18:24 (6:14).

Polska: Anna Wysokińska, Małgorzata Gapska – Iwona Niedźwiedź 2, Katarzyna Koniuszaniec 2, Kinga Grzyb 1, Agnieszka Jochymek 1, Monika Stachowska, Patrycja Kulwińska 2, Karolina Kudłacz 1, Alina Wojtas 1, Kinga Byzdra, Karolina Szwed-Oerneborg 4, Karolina Semeniuk-Olchawa 2, Małgorzata Stasiak 1, Karolina Siódmiak 1, Monika Migała

Serbia: Jovana Risović, Katarina Tomasević, Katarina Krpez, Jelena Popović 1, Andrea Lekić 8, Jelena Zivković 2, Sanja Damnjanović 4, Jelena Erić 1, Jovana Risović, Sanja Rajović, Svetlana Ognjenović 2, Biljana Filipović, Jelena Nisavić 1, Kristina Liscević, Dragana Cvijić 5.

Drugi półfinał: Brazylia – Dania 27:21 (14:10)

Mecz o trzecie miejsce Polska – Dania w niedzielę o 14.30 w TVP 2 i TVP Sport. Finał  Serbia – Brazylia o 17.15 w TVP Sport.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?