Rada Miejska Popradu przyjęła projekt rozbudowy miasta. Nie ma w nim obiektów sportowych, które umożliwiłyby organizację zimowych igrzysk olimpijskich.
W Popradzie miała być wioska dla narciarzy alpejskich (konkurencje alpejskie igrzysk Kraków 2022 odbywałyby się na Słowacji) i jedno z centrów prasowych.
- Igrzyska to bardzo niepewna perspektywa – można przeczytać w oświadczeniu wydanym przez miasto.
Poprad uważa, że rozsądniej będzie inwestować w tworzenie osiedli mieszkaniowych, transportu publicznego i miejskiej zieleni. Tereny, które pierwotnie były przeznaczone pod budowę obiektów olimpijskich, leżą na zachód od dzielnicy Poprad Południowy. Zgodnie z zatwierdzonym już planem zagospodarowania przestrzennego, urzędnicy niedługo ogłoszą przetarg na zurbanizowanie tego obszaru.
Pomysł, by Słowacja została gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich pojawił się już w 1989. Poprad kandydował do organizacji zawodów w 2002 i 2006. Bez powodzenia. Teraz miasto nie złożyło oficjalnej kandydatury, lecz miałoby pomagać w przeprowadzeniu igrzysk 2022 w Krakowie. W Popradzie powstałaby też hala hokejowa. Jednak plany słowackich polityków się zmieniły. Doszli oni do wniosku, że igrzyska to zbyt duży wydatek na czasy kryzysu. W związku z wyborami prezydenckimi, przedstawiciele niemal każdej partii mówią o konieczności oszczędzania publicznych pieniędzy. Najpoważniejszy kandydat do objęcia funkcji prezydenta, Robert Fico, stwierdził, że nie pozwoli, by jakiekolwiek ekstrawaganckie pomysły były finansowane z budżetu państwa. Ze słowami byłego premiera zgadza się także większość jego rodaków.