Reprezentację Rosji do lat 17 najpierw przywróciła do rozgrywek UEFA, a teraz FIFA. To oznacza, że drużyny chłopców oraz dziewcząt będą mogły znów występować w największych turniejach, choć pod pewnymi warunkami. Zagrają bez flagi, hymnu i barw państwowych – zastąpią je „neutralne” – oraz pod szyldem nie kraju, lecz Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej. To fasada, którą coraz częściej widzimy także w wielu innych dyscyplinach.
Dlaczego piłkarze z Rosji wracają do gry
Rosjan wpuściły już na areny federacje większości sportów olimpijskich, idąc z duchem marcowych rekomendacji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Piłkarskie władze wychodzą jednak przed szereg, bo nikt jak dotąd nie zgodził się na przywrócenie do rywalizacji tamtejszych drużyn.
– Wykluczając dzieci z rywalizacji, nie tylko naruszamy ich podstawowe prawa do rozwoju, ale także bezpośrednio dyskryminujemy. Zapewniając rosyjskim drużynom możliwości gry oraz rywalizacji z rówieśnikami z całej Europy, inwestujemy w przyszłe pokolenie, które będzie bystrzejsze i sprawniejsze, a także w lepsze jutro – wyjaśnia szef europejskiej federacji Aleksander Ceferin.
Czytaj więcej
Ukraińcy zdobywają medal za medalem, a Rosjan i Białorusinów nie ma. Taka solidarność nie wszystkim się podoba.
Nikogo nie poruszyły słowa Zbigniewa Bońka, który podczas zamkniętego posiedzenia komitetu wykonawczego UEFA, gdzie decyzja zapadła, przekonywał, że dzieci w Ukrainie także cierpią i nie ma powodu, aby łagodzić sankcje, skoro od momentu ich nałożenia nic się nie zmieniło. Przeciwni – według „New York Timesa” – byli także przedstawiciele Anglii oraz Walii, ale głosowanie wyraźnie przegrali.