W 1932 roku w Los Angeles do pomiaru czasów w lekkiej atletyce i pływaniu wystarczyło 30 stoperów. Fotokomórki, pływackie tablice dotykowe, pistolety startowe, transpondery GPS i wiele innych rozwiązań – to późniejszy dorobek wynalazców Omegi, którzy także w Brazylii mają sprawić, byśmy szybko, precyzyjnie i w atrakcyjnej formie poznawali zwycięzców. Oprócz pomiarów czasu firma odpowiada także za tablice informacyjne i przekaz wyników na wielkie ekrany.
W Londynie sporo nowości Omega wprowadziła w pływaniu, m.in. system trzech lampek sygnalizujących medalistów i opracowanie systemu pomiarowego dla pływania długodystansowego w wodach otwartych.
Do Rio firma przywiozła m.in. najnowszy system pomiarowy Scan'O'Vision Myria, będący połączeniem chronografu i detektora czasu. Zaawansowany aparat urządzenia rejestruje 10 000 cyfrowych zdjęć na sekundę. Myria ma większą światłoczułość, jest mniejsza i łatwiejsza do montażu od poprzednich modeli.
Podstawą pomiarów jest zastosowanie fotokomórek, które po prawie 70 latach od pierwszej obecności na igrzyskach, w nowoczesnej wersji wciąż świetnie spełniają swą funkcję. W dzisiejszych urządzeniach ustawianych na linii mety są cztery fotokomórki, mogą one rejestrować więcej niż poprzednio obrysów ciał sportowców przekraczających metę.
Omega zmieniła na Rio bloki startowe. Dodała większe możliwości regulacji oraz czujniki nacisku stopy na blok (mierzą ten nacisk 4000 razy na sekundę). System detekcji od razu przekazuje dane pomiaru do komputera tworzącego wykres siły nacisku (zgodnie z przepisami za moment rozpoczęcie startu uważa się wzrost nacisku do 29 kg dla mężczyzn i 27 kg dla kobiet), dzięki czemu sędzia startowy może bez zwłoki ocenić reakcję każdego zawodnika w przypadku falstartu.