Boks: Sędziowie oszukiwali, oszukują i będą oszukiwać

W Rio miało być inaczej. Sprawiedliwie, bez skandali i nieuczciwych werdyktów. A było jak zawsze.

Aktualizacja: 18.08.2016 21:07 Publikacja: 18.08.2016 19:33

Od lewej: Wasilij Lewit, Jewgienij Tiszczenko i Erislandy Savon

Od lewej: Wasilij Lewit, Jewgienij Tiszczenko i Erislandy Savon

Foto: AFP

Sędziowanie w boksie to problem stary jak ten sport. Oszukiwali, oszukują i będą oszukiwać: te słowa działacza sprzed lat wciąż są aktualne. Na olimpijskim ringu w Rio doświadczyło tego wielu pięściarzy. Najboleśniej Kazach Wasilij Lewit, który w finale wagi ciężkiej (91 kg) pobił aktualnego mistrza świata i Europy Rosjanina Jewgienija Tiszczenkę, ale sędziowie widzieli inaczej. Oszustwo, rozbój, kradzież: każde z tych określeń pasuje do tego, co się stało, ale pierwsze reakcje wpływowych ludzi z Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (AIBA) były więcej niż wstrzemięźliwe. A przecież na widowni byli Ching Kuo Wu, szef tej federacji, obok niego siedział Karim Bouzidi, sekretarz generalny AIBA, a ich gościem był tego dnia Thomas Bach, prezydent MKOl.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Sport
Wielkie Serce Kamy. Wyjątkowa nagroda dla Klaudii Zwolińskiej
Sport
Manchester City kontra Real Madryt. Jeden procent nadziei
Sport
Związki sportowe nie chcą Radosława Piesiewicza. Nie wszystkie
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce