Reklama

Szczepłek: Kto daje i zabiera

W lidze chodzi o to żeby były emocje. Zazwyczaj ostatnia kolejka rozgrywek ich dostarcza, bo często właśnie w ostatnich meczach ważą się losy tytułu mistrzowskiego i spadku. W Polsce emocje są piętrowe, bo w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego nie walczy się o miejsce pierwsze i nie broni przed degradacją. Najważniejszy jest środek tabeli, a dla przeciętnych drużyn szczytem marzeń staje się miejsce ósme. Ostatnie, które daje święty spokój przed dodatkową rundą siedmiu spotkań.

Publikacja: 23.04.2017 14:49

Szczepłek: Kto daje i zabiera

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Drużyna z miejsca ósmego zapewnia sobie pozostanie w lidze. Drużyna z dziewiątego, jak pokazuje przypadek sprzed roku, może spaść, mimo że przez cały sezon nic na to nie wskazuje. Jak to jest, rok temu przekonało się Podbeskidzie.

Inaczej mówiąc, przed 30. kolejką emocje dotyczyły tylko kilku klubów i trwały do końca. Kiedy w 90. minucie spotkania w Gdyni Jose Kante strzelił z karnego wyrównującą bramkę dla Wisły Płock, jej piłkarze byli przekonani, że są w grupie mistrzowskiej. Ale się mylili. Jan Urban dosadnie skomentował remis Śląska z Zagłębiem: - Zdobyliśmy punkt, który i tak nam zabiorą więc to tak, jak byśmy grali o nic. A zepsuliśmy sezon Zagłębiu. 

W podobnym duchu wypowiadał się inny krytyk obecnego systemu rozgrywek Michał Probierz: - Powinienem pogratulować chłopakom mistrzostwa Polski, ale przed nami jeszcze Puchar Maja.

Ma rację. Jagiellonia zakończyła regularne rozgrywki na pierwszym miejscu, ale niczego nie zdobyła. Jak każda inna drużyna musi rozegrać jeszcze siedem meczów. Legia znalazła się w takiej sytuacji w roku 2015. Wygrała rundę zasadniczą, ale lepsze wyniki w dodatkowych siedmiu meczach miał Lech i to on został mistrzem kraju. 

Jagiellonia jest w dobrej sytuacji, bo jako lider będzie przyjmować na swoim boisku najgroźniejszych rywali: Legię i Lecha, ale jedzie do Gdańska, gdzie w lutym przegrała 0:3. Legia jesienią pokonała Jagiellonię w Białymstoku 4:1. Probierz ma rację mówiąc, że decydujące znaczenie w czekających nas meczach może odgrywać ławka rezerwowych. W tej fazie rozgrywek jest coraz więcej kontuzji, kumulują się kartki i kto bogatszy, z większą liczbą wartościowych zmienników, tego szanse rosną. 

Reklama
Reklama

To dotyczy wszystkich klubów. Trenerzy muszą szukać. Probierz odkrył Irlandczyka Cilliana Sheridana, który w ciągu miesiąca strzelił dla Jagiellonii cztery bramki. W Łęcznej Franciszek Smuda wprowadza „widzewski charakter”, co może pomóc w utrzymaniu. Ale jest też Ruch, gdzie zdesperowany trener Waldemar Fornalik podaje się do dymisji, widząc, że ręce sobie urobi, a z takim zarządem niczego nie osiągnie. Zarząd zatrudnia chyba nieświadomego sytuacji Krzysztofa Warzychę, tylko po to, żeby legenda klubu świeciła za działaczy oczami. Smutne to. Ruch to jedyny klub w ekstraklasie, w całości złożony z polskich piłkarzy. 

Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama