Jak czytamy w depeszy AFP jest to kolejny sygnał odwilży w relacjach na Półwyspie Koreańskim, której pierwszym sygnałem było noworoczne orędzie Kim Dzong Una. Przywódca Korei Północnej życzył w nim powodzenia Korei Południowej w organizacji igrzysk olimpijskich. W odpowiedzi Korea Południowa i USA przełożyły wspólne ćwiczenia wojskowe, tak, aby nie kolidowały one z igrzyskami olimpijskimi.
Chang Ung, przedstawiciel Korei Północnej w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim oświadczył, że jego kraj "prawdopodobnie" weźmie udział w igrzyskach w Pjongczangu. Chang Ung udzielił tej wypowiedzi na lotnisku w Pekinie, skąd - prawdopodobnie - udaje się do Szwajcarii, do siedziby MKOl.