Reklama

Kibice zobaczą zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie, ale tylko ci z Chin

Sportowcy staną przed wyborem: szczepienie albo trzy tygodnie kwarantanny.

Publikacja: 30.09.2021 21:00

Kibice zobaczą zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie, ale tylko ci z Chin

Foto: AFP, Nicolas Asfouri

Restrykcje zapowiadane przez Japończyków podczas igrzysk w Tokio miały być koszmarem, ale bańka okazała się dziurawa. Te szykowane przez Chińczyków będą najsurowszymi w dziejach olimpizmu. Tak wyśrubowane normy bezpieczeństwa w dobie pandemii nie towarzyszyły jak dotąd żadnej imprezie sportowej.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski oficjalnie poinformował, że zawody odbędą się z udziałem kibiców, ale tylko tych zamieszkałych na terytorium Chin. Szczegółowe przepisy dotyczące procesu sprzedaży biletów organizatorzy podadzą w późniejszym terminie.

Możliwe, że przepustką na trybuny będzie negatywny wynik testu lub certyfikat szczepienia. Właśnie taki reżim organizatorzy wprowadzili podczas wrześniowych Chińskich Igrzysk Narodowych. Władze jednocześnie zamknęły wówczas 4 tys. barów i restauracji oraz rozpoczęły masowe obowiązkowe szczepienia wśród mieszkańców prowincji Shaanxi, która była gospodarzem imprezy.

Czytaj więcej

Igrzyska w Pekinie: Termometr z nadajnikiem

MKOl zapowiada igrzyska w „zamkniętej pętli". Sportowców, dziennikarzy oraz pracowników obsługi czeka życie w bańkach, do których wejdą w dniu przylotu i opuszczą dopiero, wsiadając na pokład samolotu.

Reklama
Reklama

Każdy stanie przed wyborem: szczepienie albo trzytygodniowa kwarantanna. MKOl zapewnia jednocześnie, że organizatorzy zaakceptują wszystkie preparaty uznane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), powiązane z nią organy międzynarodowe i zainteresowane kraje.

Polacy mają spokój

Szczepienia w Tokio były zalecane, ale nieobowiązkowe. Przyjęło je 85 proc. mieszkańców wioski olimpijskiej. Teraz wszystko się zmieni.

Czytaj więcej

Ukraina zainteresowana organizacją zimowych igrzysk olimpijskich

Wybór, jaki dali sportowcom organizatorzy, jest pozorny, bo nikt nie pozwoli sobie na 21 dni izolacji w pełni sezonu. Samo szczepienie też może skomplikować proces treningowy. To oznacza, że wraz z komunikatem MKOl-u zegar zaczął tykać.

Amerykański Komitet Olimpijski i Paraolimpijski (USOPC) już kilka dni temu ogłosił obowiązkowe szczepienia dla członków reprezentacji na zimowe igrzyska. Każdy, kto chciałby polecieć do Pekinu, musi się wylegitymować odpowiednim dokumentem najpóźniej 1 grudnia.

Nowy wymóg ogłoszony przez MKOl nie powinien być problemem dla Polaków.

Reklama
Reklama

– Wszyscy nasi zawodnicy, czyli skoczkowie, biegacze, snowboardziści i alpejczycy, są zaszczepieni – uspokaja w rozmowie z „Rz" prezes Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) Apoloniusz Tajner, wyjaśniając, że było to konieczne także ze względu na obozy szkoleniowe, które często odbywają się za granicą.

Czytaj więcej

Igrzyska w Tokio. Zderzenie japońskiej ostrożności z zachodnią beztroską

Przygotowani na igrzyska są łyżwiarze. – Większość członków kadry zaszczepiła się w maju. Zostały nam jeszcze dwie osoby, ale to kwestia czasu – potwierdza „Rz" dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego (PZŁS) Konrad Niedźwiedzki.

Polski Związek Biatlonu (PZB) nie udziela informacji na temat zdrowia sportowców, ale akurat reprezentantów tej dyscypliny czas goni szybciej. Niezaszczepionych w najbliższym czasie podczas zawodów Pucharu Świata czekają obowiązkowe testy, za które zapłacą z własnej kieszeni.

Badania na koronawirusa czekają wszystkich uczestników igrzysk w Pekinie. Codziennie. To kolejne zaostrzenie restrykcji, bo podczas imprezy w Tokio częstotliwość testów była uzależniona od funkcji pełnionej przez daną osobę podczas zawodów.

Szef MKOl-u Thomas Bach zapowiedział publikację pierwszego Playbooka, czyli szczegółowych reguł postępowania dla uczestników igrzysk, na październik. Kolejna, zaktualizowana wersja, powinna ukazać się w grudniu. Podręcznik tokijski miał trzy wersje, uzupełniane z miesiąca na miesiąc.

Reklama
Reklama

Termometr pod pachą

Dziś wiemy już, że sportowców w strefie wywiadów oddzieli od dziennikarzy plastikowa ściana, a organizatorzy ubiorą mikrofony w plastikowe gąbki, które będą wymieniać po każdej rozmowie. Mówi się o wyposażeniu olimpijczyków we wpinane pod pachę termometry stale mierzące temperaturę.

Wszystkie obiekty są gotowe, gospodarzom pozostało jedynie dostosować je do restrykcji sanitarnych. Nie wiadomo, kiedy z arenami rywalizacji zapoznają się sami sportowcy. Niewykluczone, że dojdzie do tego dopiero tuż przed igrzyskami, co postawi chińskich olimpijczyków w uprzywilejowanej sytuacji.

Igrzyska rozpoczną się 4 lutego 2022 roku. Gospodarze ogłosili niedawno, że impreza odbędzie się pod hasłem: „Together for a Shared Future", czyli „Razem dla wspólnej przyszłości".

Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama