Dwukrotny mistrz świata wagi papierowej (2005, 2007) Chińczyk Zou Shiming, tym razem wystąpi w kategorii muszej. Gospodarze igrzysk przysyłają też Li Yanga, brązowego medalistę ostatnich mistrzostw świata w Chicago oraz ćwierćfinalistów tej imprezy, Gu Yu i Wanga Jianzhenga.
Wybitnych bokserów mają w swoim składzie Rosjanie. 24-letni Aleksiej Tiszczenko to mistrz olimpijski z Aten (2004) w wadze lekkiej (60 kg), wicemistrz świata i mistrz Europy. Jego kolega Georgij Bałakszin (51 kg) to trzykrotny mistrz Europy. Jego rywalizacja z Zou Shimingiem zapowiada się pasjonująco. Szkoda tylko, że zabraknie Rafała Kaczora, jednego z dwóch polskich pięściarzy (obok Łukasza Maszczyka), którzy zapewnili sobie prawo startu w igrzyskach.
Dla wciąż walczących o Pekin będzie to pożyteczny sprawdzian przed ostatnim turniejem kwalifikacyjnym, który zostanie rozegrany w kwietniu w Atenach. A poprzeczka jest zawieszona wysoko. W ekipie rosyjskiej są przecież jeszcze trzej aktualni mistrzowie świata - Siergiej Wodopianow (54 kg), Albert Selimow (57 kg) i Matwiej Korobow (75 kg), a w innych brązowy medalista z Chicago, Ukrainiec Serhij Derewianczenko (75 kg) oraz Turek Yakup Kilic, trzeci w wadze piórkowej (57 kg).
Kilkanaście lat temu ten turniej był znaczącym wydarzeniem w życiu sportowym stolicy. Wypadało na nim bywać, bo polscy pięściarze należeli do światowej czołówki, wygrywali z najlepszymi i kiedy rozgrywano finały, to na warszawskim Torwarze, lub w Hali Gwardii nie było wolnych miejsc. W 1977 roku, podczas pierwszego turnieju im. Feliksa Stamma najlepszym zawodnikiem uznano Henryka Średnickiego, który rok później powtórzył to osiągnięcie, a w Belgradzie został pierwszym i ostatnim, jak na razie, polskim mistrzem świata. Bliski skopiowania największych sukcesów Średnickiego był tylko Tomasz Borowski. Jego też dwukrotnie wybierano najlepszym pięściarzem tego turnieju (1994 i 95), ale w mistrzostwach świata zabrakło mu złota. W 1995 roku w Berlinie zdobył srebrny medal, przegrywając w finale na punkty z legendarnym Kubańczykiem Arielem Hernandezem.
W gronie najlepszych zawodników turnieju Stamma są mistrzowie i świata i złoci medaliści olimpijscy, między innymi Jurij Aleksandrow, Andreas Tews i Aleksander Powietkin. Ten ostatni już niedługo będzie walczył o zawodowe mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Dziesięć lat temu tę nagrodę otrzymał też Tomasz Adamek, były mistrz świata organizacji WBC w wadze półciężkiej, który 19 kwietnia w Katowicach zmierzy się z Jamajczykiem O'Neil Bellem o prawo walki o tytuł w wyższej kategorii. 11 lat wcześniej nie dano jej Lennoksowi Lewisowi, choć wygrał turniej bez wysiłku, następnie zdobył olimpijskie złoto w Seulu (1988), a później przez lata królował na zawodowych ringach.