[b]Rz: Jest pan zaskoczony tak wyraźną porażką Rosjan?[/b]
[b]Mariusz Czerkawski:[/b] Stawiałem na Kanadę, ale nie sądziłem, że rozmiary jej zwycięstwa będą tak wysokie i że mecz będzie tak jednostronny. Rosjanie w tym turnieju niczego nie pokazali, choć mają w składzie wielkie gwiazdy. Męczyli się z Czechami, przegrali w karnych ze Słowacją. Nie potrafili wykorzystać gry w przewadze. Do meczu z Kanadą strzelili tylko dwa gole w takiej sytuacji, a mieli 18 szans.
[b]Czyli to oni przegrali ćwierćfinał, a nie Kanadyjczycy go wygrali?[/b]
Tego nie powiedziałem, Kanadyjczycy zagrali rewelacyjnie, a Rosjanie przegrywali większość wznowień i popełniali za wiele błędów. Słabo bronił Nabokow w odróżnieniu od Luongo, który bardzo skutecznie zastąpił Martina Brodeura.
[b]Kanadyjczycy grali zespołowo, tak jak potrafili to robić hokeiści z byłego ZSRR. Po takich akcjach dwa razy strzelali do pustej bramki...[/b]