Mecz ze Stanami Zjednoczonymi 26 marca w Krakowie,to ostatnia okazja do przeglądu kadr przed wyjazdem na poprzedzające Euro zgrupowanie w Niemczech. Z 30 nazwisk ogłoszonych wczoraj Beenhakker w najbliższą środę wykreśli jeszcze kilka. Ci, którzy na liście zostaną, będą bardzo blisko wyprawy na ME.
Wydawało się, że na ten przegląd nie zostanie już zaproszony nikt niespodziewany, a jednak Holender znów zaskoczył. Powołanie dostał od niego po raz pierwszy Dawid Janczyk. Gdyby piłkarz CSKA Moskwa pojechał również na finały, byłaby to sensacja.
Beenhakker poznał go na ubiegłorocznych mistrzostwach świata do lat 20 w Kanadzie, jednak na sprawdzian w kadrze seniorów wybrał dziwny moment. Janczyk nie mieści się w składzie CSKA nawet w meczach sparingowych, powołanie przyjął z wielkim zaskoczeniem.
Nie ma za to w kadrze Artura Wichniarka. – To nie jest żadna deklaracja z naszej strony, jednak sam Artur zdaje sobie sprawę, że w meczu z Czechami nikogo nie olśnił. Może przekona nas jeszcze do siebie w końcówce sezonu Bundesligi – mówi Bogusław Kaczmarek.
Asystent Beenhakkera przyznaje, że ogłoszona wczoraj lista będzie podstawą przy wyborze kadry na Euro (musi być wysłana do UEFA do 28 maja). Uważa jednak, że w tej grupie znajduje się tylko 75 procent zawodników mających szanse na wyjazd na turniej.