Reklama
Rozwiń

Kronika pięknych katastrof

Carlos Alex Marrodan Casas poeta i tłumacz

Publikacja: 14.06.2008 04:57

RZ: Komu pan kibicuje: Hiszpanii czy Polsce?

Carlos Marrodan: Jestem w komfortowej sytuacji, bo mogę wspierać obie drużyny. Kłopot zaczyna się, gdy wspomniane reprezentacje stają naprzeciw siebie. Wtedy odzywa się we mnie krew przodków i kibicuję Hiszpanom. No, chyba że Polacy występują w roli absolutnych outsiderów. Wtedy jestem po stronie słabszych.

O Hiszpanach mówi się, że grają jak nigdy, a przegrywają jak zawsze. Czy tym razem będzie inaczej?

Odnieśliśmy wspaniałe zwycięstwo nad Rosją. 4:1 to robi wrażenie. Pamiętam jednak, że w przeszłości nasza jedenastka nieraz pokazywała fantastyczny futbol, a potem przegrywała wszystko z kretesem. Spójrzmy na mundial w Meksyku w 1986 roku. Rozegraliśmy mecz przeciwko Danii, wówczas jednej z najsilniejszych drużyn na świecie. Wygraliśmy 5:1, a cztery bramki strzelił Emilio Butragueno. Rzecz jasna, od razu stał się bohaterem narodowym. Cóż jednak z tego, skoro później nic nie zwojowaliśmy. I skończyło się na takiej pięknej katastrofie.

Czym to tłumaczyć, słabą odpornością psychiczną, temperamentem?

Może nadmiarem indywidualności? Zbyt wiele gwiazd w jednym zespole i brak trenera, który by nad piłkarskimi sławami zapanował. Tymczasem przykład Grecji dowodzi, że dobry trener może być więcej wart niż jedenastu artystów. Otto Rehhagel zmontował mistrzowską drużynę z samych rzemieślników. Inna sprawa, że ich gry nie da się oglądać.

Zatem Hiszpania cierpi z powodu bogactwa?

Coś w tym jest. Nigdy nie byliśmy drużyną turniejową. W niczym nie przypominamy ani greckiego walca, który cztery lata temu zmiażdżył Czechów i Portugalię, ani niemieckiej futbolowej maszyny. Nawet jeżeli zatną się w niej jakieś tryby, gdy gwiazdy reprezentacji Niemiec zawiodą, to zespół i tak prezentuje rzetelny futbol. Natomiast my albo gramy z polotem, albo popełniamy wszystkie możliwe błędy. Ogólnie rzecz ujmując: na każdej wielkiej imprezie mamy swój dzień, kiedy wszystko nam wychodzi. A potem nie udaje się nic.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku