Holandia na miarę legendy

Józef Hen — pisarz, dramaturg i scenarzysta. Komu będzie kibicował w meczu Rosja - Holandia?

Publikacja: 20.06.2008 17:29

Józef Hen

Józef Hen

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Komu będzie pan kibicował w meczu Rosja - Holandia?

Józef Hen:

— Rosja nabrała wiatru w żagle. Gra teraz piłkę bardzo interesującą i szybką. Młodzi Rosjanie nawet pod względem fizycznym nie przypominają dawnych zwalistych reprezentantów ZSRR. Będę jednak trzymał kciuki za Holandię, którą wspieram od początku turnieju. Szkoda, że te drużyny spotykają się już teraz. To byłby piękny półfinał.

Holendrzy zagrają przeciw jedenastce prowadzonej przez Guusa Hiddinka...

Takie rzeczy powoli przestają zaskakiwać. Spójrzmy na piłkę klubową: ilu monachijczyków gra w Bayernie? Do niedawna w Arsenalu - najbardziej angielskim z zespołów - piłkę kopali sami czarnoskórzy Francuzi. Niezależnie od tego, kto wystąpi w barwach ukochanego klubu, kibice i tak będą go wspierać. Miał rację Adolf Rudnicki, gdy pięćdziesiąt lat temu napisał, że po prostu trzeba mieć swoją drużynę.

Jak pan podsumuje występy biało czerwonych?

— Nasi piłkarze są wyjątkowo zdemoralizowani. Przecież żaden sportowiec nie wybierze grzania ławy zamiast gry. Profesjonaliści wiedzą, że najważniejsze sprawy rozstrzygają się w walce na boisku. Trening nie zastąpi takiego doświadczenia. Nasi tego nie pojmują. W efekcie na mistrzostwach zaprezentowali się kiepsko.

W porównaniu z nimi Holendrzy to zawodnicy z innej planety.

Holandia powinna zdobyć mistrzostwo świata w 1974 r. Niestety, przegrała z Niemcami. Z kolei dwadzieścia lat wcześniej na triumf zasłużyli Węgrzy. Także wtedy stanęła im na drodze drużyna z RFN. Ciekawe, że w rozgrywkach grupowych Niemcy przegrali z Węgrami 3:8. Najwidoczniej, odpuścili sobie ten mecz, ale pokopali najlepszego gracza przeciwników — Puskasa. Uważam, że zrobili to z rozmysłem. Jedenastki ponownie spotkały się w finale: Węgrzy prowadzili nawet 2:0, ale i tak skończyło się rezultatem 2:3. I w 1954, i w 1974 r. Niemcy wygrywali z drużyną leciutko lepszą od nich. Taka już ich specjalność.

Czy tym razem Holandia może pokonać Niemcy?

Ta drużyna pokazała wielką klasę. Widzę tam zawodników na miarę legend: Johana Cruijffa czy Marco van Bastena.

Jak ocenia pan poziom mistrzostw?

Dawniej, kiedy do piłki ustawionej nie dalej niż 30 metrów od bramki podchodził Platini, wiadomo było, że na 90 procent strzeli gola. Dziś rzuty wolne wykonuje się coraz gorzej. Poza tym mecze są jednak niezwykle widowiskowe. U wszystkich zespołów poza polskim imponowała mi precyzja podań. Wspaniały kombinacyjny futbol zagrała Portugalia, ale trafiła na Niemców. Jak zwykle minimalnie gorszych, ale śmiertelnie niebezpiecznych.

Komu będzie pan kibicował w meczu Rosja - Holandia?

Józef Hen:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie
Sport
Czy Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o sporcie? Jest apel do prezydenta