Reklama
Rozwiń
Reklama

Pozytywny wynik próbki B Seroczyńskiego

Drugie badanie potwierdziło, że w moczu polskiego kajakarza Adama Seroczyńskiego znalazł się clenbuterol, środek zakazany przez MKOl.

Aktualizacja: 05.09.2008 20:46 Publikacja: 05.09.2008 15:32

Pozytywny wynik próbki B Seroczyńskiego

Foto: AFP

- Nie przyjmowałem żadnych środków dopingujących - oświadczył w TVN 24 polski kajakarz. - Będę wnosił do MKOl o przeprowadzenia dochodzenia. Wiem, że były takie przypadki, że takie środki znajdowały się w pożywieniu i sportowcy zażywali je nieświadomie - dodał.

Polski kajakarz złoży wniosek o przesłuchanie przed komisją antydopingową MKOl i - jak oświadczył - rozpoczyna walkę o swoje dobre imię.

"Do poniedziałku mam czas na złożenie stosownego wniosku i jestem zdecydowany to uczynić. Przesłuchanie zaplanowano 21 września w Lozannie" - powiedział PAP Seroczyński.

"Z faktem, że wykryto u mnie clenbuterol, nie można już dyskutować, ale skoro ten środek znalazł się w moim organizmie, to bez mojej wiedzy. W głębi serca czuję się niewinny. Walczyłem na torach kajakowych przez wiele lat, a teraz rozpoczynam najtrudniejszą walkę o moje dobre imię" – podkreślił Seroczyński, który wraz z Mariuszem Kujawskim zajął w igrzyskach w Pekinie czwarte miejsce w wyścigu K2 1000 m.

"Na 99 procent zakończyłem już karierę sportową" – dodał brązowy medalista olimpijski z Sydney w czwórce kajakowej.

Reklama
Reklama

Ekspert ds. dopingu Dariusz Błachnio twierdzi, że clenbuterol jest obecnie rzadko stosowanym środkiem. "W Polsce oficjalnie nie jest dostępny. Nabywają go na czarnym rynku głównie kulturyści. Może się dostać do organizmu nieświadomie, na przykład wraz z jedzeniem. Ostatnio głośno było o fermie drobiu w Singapurze, na której kurczaki były nafaszerowane tym preparatem" - powiedział.

Błachnio nie wierzy, by Seroczyński świadomie stosował doping. "Tego zawodnika nasza komisja (Komisja ds. Zwalczania dopingu w Sporcie - przyp. PAP) badała wielokrotnie, w tym roku kilka razy, a po raz ostatni pod koniec maja. Zawsze wyniki badań były negatywne. Trudno mi uwierzyć, by Seroczyński, który jest u schyłku kariery, ma przecież 34 lata, świadomie sięgnął po doping" - ocenił.

Stosowanie clenbuterolu z reguły jest karane dwuletnią dyskwalifikacją, ale zdaniem Błachnio w tym przypadku wcale tak być nie musi. "Wysokość kary będzie zależeć od postępowania wyjaśniającego. Moim prywatnym zdaniem, bardzo dobrze się stało, że Seroczyński się nie poddaje" - podsumował Błachnio.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama