Zdobywała już złote medale w mistrzostwach świata juniorek i w młodzieżowych MŚ. Ma 24 lata, 14 tytułów mistrzyni Polski i dużo pozytywnej energii. Mówi trzema językami, nie traci rezonu przed kamerą ani gdziekolwiek indziej. W igrzyskach w Pekinie była jedyną kobietą w polskiej ekipie wioślarzy, w finale skiffistek zajęła szóste miejsce. W Poznaniu Julia Michalska, wioślarski żywioł z Kozienic, może zdobyć swój pierwszy medal MŚ seniorów.

Jedynkę zamieniła na dwójkę podwójną i razem z Magdaleną Fularczyk płyną w stronę podium. Od kiedy w tym sezonie tworzą osadę, nie zajęły w Pucharze Świata miejsca niższego niż trzecie. Wygrały z dużą przewagą pierwszy wyścig mistrzostw, w półfinale długo trzymały się na drugim miejscu, a potem przyspieszyły i na metę wpłynęły 3 sekundy przed Amerykankami. Z polskich osad, które już są w finałach – męska ósemka i żeńska czwórka podwójna wagi lekkiej awans zapewniły sobie wcześniej – one mają największe szanse na sukces.

Wczoraj z walki o finał odpadły męska dwójka i czwórka bez sternika, dwójka podwójna i skiffistka Agata Gramatyka. Dziś w półfinałach płyną dwie medalowe czwórki z Pekinu.