Ówczesny kierowca Renault, Brazylijczyk Nelson Piquet jr. rozbił się podczas pierwszego Grand Prix przy sztucznym oświetleniu - w Singapurze. Po jego odejściu z zespołu Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) postanowiła zbadać czy kraksa nie była zaplanowana przed wyścigiem, co miało ułatwić wygraną w wyścigu innemu kierowcy Renault - Fernando Alonso (startował z odległej pozycji, mimo to dzięki neutralizacji po wypadku odniósł pierwsze w sezonie zwycięstwo). [b][link=http://www.rp.pl/artykul/60514,356546.html" "target=_blank]Czytaj więcej[/link][/b]
Kiedy sprawa zrobiła się głośna, na jaw wychodzą kolejne szczegóły sprawy. Rodak Piqueta, Felipe Massa z Ferrari już po zakończeniu wyścigu stwierdził na antenie Globo TV, że Nelsinho rozbił się w dziwny sposób. Podszedł też do Flavio Briatore, szefa Renault i powiedział mu co myśli o wypadku. - To nie w porządku. Piquet rozbił się na wasze polecenie - przytacza jego słowa dziennikarz Globo.
[srodtytul]Zobacz jak wyglądał kontrowersyjny wypadek[/srodtytul]