Tydzień temu, na inaugurację ligi, padło kilka zaskakujących wyników. Sandecja, która do ostatnich chwil walczyła z Górnikiem o awans, łatwo przegrała z GKP Gorzów Wlkp. (0:3). Pierwsze punkty zdobyły beniaminki: Kolejarz Stróże i LKS Nieciecza.
Zanosi się na to, że w tych rozgrywkach nie będzie drużyny, która miałaby taką przewagę nad resztą stawki jak ostatnio Widzew Łódź. Spadkowicze z ekstraklasy Odra Wodzisław i Piast Gliwice liżą rany, w dodatku w pierwszej kolejce grali ze sobą (3:0 dla Piasta) i nie wiadomo, jak prezentują się na tle reszty stawki.
W drugiej kolejce czekał je wreszcie prawdziwy sprawdzian. Piast zdał go dobrze, pokonując lokalnego rywala GKS Katowice 2:1, choć decydującą bramkę zdobył w ostatnich minutach. Odra Wodzisław w sobotę stawi się w Poznaniu na mecz z Wartą, która przed tygodniem niespodziewanie zremisowała z LKS Nieciecza. Warta mecze od tego sezonu będzie rozgrywać na stadionie Lecha, bo jej obiekt, zwany "ogródkiem", nie spełnia już wymogów licencyjnych. Zwycięstwo ma zapewnić Warcie duet groźnych napastników: Piotr Reiss – Zbigniew Zakrzewski, którzy wiele meczów rozegrali na tym obiekcie w barwach Lecha.
Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie na własnym stadionie Górnika Polkowice, który w pierwszej kolejce wygrał niespodziewanie z Górnikiem Łęczna. Trener przyjezdnych Dominik Nowak otwarcie przyznaje, że jego celem jest awans do ekstraklasy. – Nawet jeśli nikt nie postawi przed drużyną takiego zadania, zrobię to ja. Nie interesuje mnie przeciętniactwo – deklaruje Nowak. W składzie ma kilku piłkarzy, którzy już występowali w przeszłości w ekstraklasie, m.in. Zbigniewa Grzybowskiego i Petra Pokornego. Trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk może im przeciwstawić równie doświadczoną kadrę z Dariuszem Kołodziejem i Piotrem Malinowskim na czele. W bramce stanie zapewne doświadczony Richard Zajac, który w poprzednim sezonie miał duży udział w utrzymaniu się Podbeskidzia.
Do Ząbek przyjeżdża ŁKS. Obie drużyny w przerwie letniej przeszły gruntowną przebudowę, ale o ile w Dolcanie piłkarzy anonimowych zastąpili przeciętni, o tyle w Łodzi dokonali naprawdę ciekawych transferów. Z Legii Warszawa do Łodzi przenieśli się: Marcin Mięciel, Marcin Smoliński i Jakub Kosecki, który tydzień temu zdobył gola na wagę trzech punktów, a z Arminii Bielefeld wrócił młody Damian Pawlak. Awans ma wywalczyć trener Andrzej Pyrdoł, który zastąpił Grzegorza Wesołowskiego. Dolcan pokazał jednak, że w tym sezonie łatwo się nie podda i będzie groźny dla najlepszych. Tydzień temu zremisował na wyjeździe z GKS Katowice, a mógł nawet wygrać, gdyby Piotr Kosiorowski w 40. minucie wykorzystał rzut karny.