Stawką byłyby tytuły mistrza świata IBF i WBO w wadze ciężkiej. Walka odbyłaby się pod koniec września na stadionie budowanym z myślą o Euro 2012.
– Właśnie skończyliśmy wstępne rozmowy i wszyscy są zadowoleni. Mówiąc krótko, znaleźliśmy się na tej samej stronie książki – żartuje Ziggy Rozalski, współpromotor Adamka. Jego zdaniem taki pojedynek na otwarcie stadionu byłby strzałem w dziesiątkę.
– Wiem, że dziś brzmi to nieprawdopodobnie, ale pamiętam, że kiedy padła propozycja, by Andrzej Gołota walczył z Timem Witherspoonem we Wrocławiu (1998), Amerykanie myśleli, że żartuję, bo byli przekonani, że po tym mieście chodzą białe niedźwiedzie. Ale dziś szlaki są już przetarte. Budową stadionu we Wrocławiu zarządza amerykańska firma, dlatego pomyśleliśmy o tym mieście – tłumaczy „Rz” Rozalski. Wierzy, że walka Adamka z Kliczką pobije rekordy oglądalności.
Według niego pojedynek pokażą amerykańska telewizja HBO i niemiecka RTL, a w Polsce Rozalski chciałby go sprzedać w systemie pay per view, tylko nie wie, czy to będzie możliwe.
Adamek mówi o walce z Ukraińcem bez emocji. – Rewanż jest zastrzeżony tylko w przypadku mojej wygranej. Jeśli zostanę pokonany, rewanżu nie będzie. Ale o tym nie myślę. Zawsze chcę wygrać.