Rz: Borussia wygrała 1:0 z FC Koeln, a pan zdobył zwycięską bramkę. Gra pan równie swobodnie w Bundeslidze, jak w naszej ekstraklasie.
Robert Lewandowski: Chciałbym. Na razie różnie to wygląda, ale przeciw Kolonii rozegrałem rzeczywiście jeden z lepszych meczów. W dodatku przekonuję się do pozycji, na jaką wystawia mnie trener Juergen Klopp. Gram jako napastnik za wysuniętym Lucasem Barriosem. Początkowo mi się to nie podobało, ale teraz widzę dobre strony tej sytuacji.
Jakie na przykład?
Mam 22 lata, gram dopiero pierwszy sezon w Bundeslidze i ciągle się uczę. W Lechu i reprezentacji zajmowałem zwykle taką samą pozycję. Najbliżej bramki przeciwnika z zadaniem zdobywania goli. Z tego rozlicza się napastnika. W Borussi taką funkcję ma Barrios, bardzo skuteczny i uwielbiający strzelać. Od napastnika ustawionego za nim wymaga się więcej, a to konieczność zróżnicowanego treningu i koncentracji podczas meczu. Dzięki temu się rozwijam.
W meczu z Borussią na takiej samej jak pan pozycji grał Lukas Podolski. Próbował się pan z nim porównać?