Reklama
Rozwiń
Reklama

Szkockie muzeum

Aktualizacja: 23.07.2011 01:54 Publikacja: 23.07.2011 01:42

Szkockie muzeum

Foto: ROL

Awans Śląska sprawił mi wyjątkową przyjemność. Jagiellonię opłakałem, zwycięstw Wisły oczekiwałem, a Śląsk zagrał tak, jak sobie wyobrażałem. Ta wyobraźnia bierze się z wiary, którą zresztą pierwsze pięć minut meczu nieco mi nadwątliło. Jeśli bokser jest dobry, ale padł na deski, bo się zagapił, to jeszcze nic straconego. Tak było w przypadku Śląska. Wyrównał oddech i wygrał na punkty.

 

Trenera Oresta Lenczyka lubię także za to, że nie śpi na ławce, przygotowuje się do każdego meczu, bo każdy jest inny. I reaguje, kiedy coś idzie nie tak, jak sobie założył.

Lenczyk wlewa wiarę nawet w takich piłkarzy, których skreślono gdzie indziej, albo uczy ich cierpliwości. Przekonał Dariusza Sztylkę, żeby jeszcze nie kończył kariery, i piłkarz odpłacił mu się dobrą grą. Dał szansę Sebastianowi Dudkowi, który w ostatnim sezonie z powodu kontuzji grał rzadko, i Dudek strzelił w Dundee bramkę, po której mógłby zakończyć karierę, bo już przeszedł do historii Śląska. Sprowadził rezerwowego w norweskim FK Haugesund Słoweńca Roka Elsnera i już wiadomo, że to się opłacało. Wyrzucił Vuka Sotirovicia, bo drużyna to jest rodzina, a Serb był synem wyrodnym.

Przypadkiem szczególnym jest Sebastian Mila. Kapitan Śląska grał w Dundee znakomicie. W dużym stopniu dzięki jego umiejętnościom prowadzenia gry i strzałom lewą nogą Śląsk został wicemistrzem Polski. Ja bym go jeszcze wziął do reprezentacji.

Reklama
Reklama

Nasz rzymski korespondent Piotr Kowalczuk przysłał mi po meczu e-maila, w którym dzieli się taką refleksją: „Kontynentalny Europejczyk, oglądając grę Dundee, dopiero po dłuższej chwili, a i to zakładając, że ma sporo wyobraźni, może domyślić się, że Szkotom chodzi o piłkę nożną, taką jaką my znamy".

W Dundee grają niemal sami Szkoci, trenuje ich Szkot.

To jest naród przywiązany do tradycji, więc hołduje zasadom i sposobowi gry opracowanym przez przodków w drugiej połowie XIX wieku. Szybko, ostro, wysoko, byle do przodu, bez zawiłości taktycznych. A im piłkarz mocniej zbudowany, tym lepiej. Szkoci – fajny naród. Ale właśnie dzięki Śląskowi wyzbyliśmy się kompleksów wobec nich. Wobec Bułgarów kompleksów nie mamy, więc w meczach z Lokomotiwem Sofia trzeba uważać.

 

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama