Szukanie chętnego, który przejąłby rolę faworyta po ŁKS i Podbeskidziu, trwa. Spadkowicze, czyli Arka Gdynia i Polonia Bytom, z trudem ciułają punkty. Obie drużyny balansują tuż nad strefą spadkową. Podobnie jest z Wartą Poznań, która zdążyła już zmienić trenera – Artur Płatek zastąpił Czesława Jakołcewicza.
Na razie fason trzyma tylko Pogoń Szczecin, gdzie od niedawna rządzi Marcin Sasal. Efekty jego pracy już widać: drugie miejsce, punkt za liderem. Prowadzi Zawisza. Beniaminek zaskakuje wszystkich dobrą grą. W pierwszej lidze jeszcze nie przegrał, a w ostatniej kolejce pokonał Dolcan Ząbki 3:1 i właśnie to zwycięstwo dało drużynie z Bydgoszczy pozycję lidera.
Duża w tym zasługa trenera Janusza Kubota. Ojciec najlepszego polskiego tenisisty Łukasza szybko zbudował silny zespół; pierwsze skrzypce gra w nim młody pomocnik Adrian Błąd – z pięcioma golami jest najlepszym strzelcem Zawiszy. Kubot w zeszłym sezonie utrzymał w lidze Kolejarza, mimo że wszyscy wróżyli mu spadek. Miał zostać w Stróżach, ale wybrał Bydgoszcz.
Kolejarza przejął Przemysław Cecherz i choć jego wyniki w poprzednich klubach, w których pracował, nie rzucały na kolana, teraz radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Kolejarz jest szósty i ma bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Co innego Arka, która wygrała dotąd tylko jeden mecz. Zniecierpliwieni są wszyscy: kibice, zawodnicy, trenerzy. Ostatnia porażka (1:3 na własnym stadionie z Ruchem Radzionków) to był już popis nieudolności piłkarzy Petra Nemeca.
Jak tak dalej pójdzie, zamiast walczyć o awans, w Gdyni będą drżeć o utrzymanie. A z Nemecem wiązano duże nadzieje po jego pracy w Świnoujściu. Teraz Flotę prowadzi już Krzysztof Pawlak. Który z nich okaże się lepszy w sobotę? Ciekawie będzie też na pewno w Niecieczy, gdzie Termalica podejmuje Piasta Gliwice. Obie drużyny były już w tym sezonie liderami i nie zamierzają składać broni. Zwycięzca może przy odrobinie szczęścia wrócić na pierwsze miejsce w tabeli.