Dzieci dużo mi dały

Danuta Piskorowska - najlepsza z kobiet w Koral Maratonie 2011

Publikacja: 13.09.2011 01:04

Dzieci dużo mi dały

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Rz: Szybko pani biegła, rywalki zostały daleko, skąd ten pośpiech do końca?

Danuta Piskorowska: Może dlatego, że chciałam jak najszybciej wrócić do dzieci, czekały z mężem na mecie od godziny.

Od kiedy pani biega, od dziecka?

Nie, zaczęłam dopiero trzy lata temu i mam rekord życiowy 2:53 w maratonie.

To oznacza, że ma pani talent...

Nie wiem, czy mam. Dla mnie maraton to po prostu trening. Bardziej od talentu chyba liczy się samozaparcie. Dzieci mi dużo dały. Mam bliźniaki, a to oznaczało pół roku ciężkiej domowej roboty, wyrobiło wytrzymałość. Ja po prostu to wszystko lubię. Wygrałam w tym roku już dwa górskie biegi. Biegłam też w Krynicy na Jaworzynę. Samo dotarcie do mety w takim wyścigu to dla mnie sukces.

Nie szuka pani zysków innych niż radość rywalizacji?

Nie. Naprawdę jestem amatorką. Biegam, bo chcę. Nagroda, jeśli jakaś jest, pójdzie na buty dla dzieci, na jedzenie, trochę na treningi. I już.

Poza bieganiem, co panią zajmuje?

To co prawie wszystkich – praca. Mam pełny etat w biurze Krajowego Rejestru Długów, jutro jak zawsze na 7.30 rano idę do pracy. Mieszkam we Wrocławiu. Ścigam dłużników, nie da się ukryć. Normalna robota, ale też zwykły dom, dwoje dzieci, mąż, dwa koty i gotuję obiady. Nic niezwykłego.

Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku