Formuła 1: Lewis Hamilton wygrał Grand Prix Abu Zabi

Mistrz świata uszkodził koło. Grand Prix Abu Zabi wygrał Lewis Hamilton, ale nie ma już szans na drugie miejsce

Aktualizacja: 14.11.2011 00:24 Publikacja: 13.11.2011 14:26

Sebastian Vettel

Sebastian Vettel

Foto: AFP

Wyścig był tradycyjnie dosyć nudnym widowiskiem. Tor Yas Marina nie sprzyja efektownej walce kierowców i jedynym istotnym wydarzeniem weekendu była niedzielna przygoda Sebastiana Vettela oraz nowe informacje na temat sytuacji Roberta Kubicy.

– Bardzo dużo zawdzięczamy Robertowi i mam wobec niego moralne zobowiązania – mówi szef Lotus Renault Eric Boullier, który wciąż czeka na deklarację polskiego kierowcy dotyczącą możliwości i terminu jego powrotu za kierownicę. – Bardzo chcemy mieć go u siebie i jeśli powrót będzie możliwy w trakcie przyszłego sezonu, to postaram się, by taki scenariusz się sprawdził. Jestem bardzo cierpliwy.

Francuz podkreślił, że umowa z Kubicą wygasa z końcem tego roku i teoretycznie Polak będzie miał wolną rękę. – Zrobi, co będzie chciał – przyznaje Boullier. Nie wie, czy będzie możliwe rozpoczęcie jazd samochodem wyścigowym na początku lutego, kiedy ruszą testy przed sezonem 2012. – Październik był kluczowym miesiącem, w którym Kubica miał się upewnić, czy będzie w stanie wrócić w lutym na tor. Niestety, myślę, że obecnie nie jest gotowy. Brakuje mu miesiąca i ciężko pracuje, by to nadrobić.

W Abu Zabi Vettel, który triumfował we wszystkich rozegranych dotąd wyścigach na torze Yas Marina, stracił szansę na dwunaste w sezonie zwycięstwo już po kilkuset metrach. Po zgaszeniu czerwonych świateł Red Bull mistrza świata wystrzelił do przodu, ale szczęście nie trwało długo. Już na wyjściu z pierwszego zakrętu Niemiec zbyt szeroko najechał na wyboistą tarkę po zewnętrznej stronie toru, z prawego tylnego koła błyskawicznie uszło powietrze i Vettel nie miał najmniejszych szans na opanowanie samochodu w kolejnym łuku. Wypadł na pobocze i zdołał dotoczyć się do alei serwisowej, ale pięć kilometrów jazdy na obręczy spowodowało uszkodzenie zawieszenia i dalsza jazda była niemożliwa.

– Nie wiem, co się stało – mówił Vettel, który pozostałe 54 okrążenia walki na torze Yas Marina obserwował ze stanowiska dowodzenia Red Bulla. – Nagle straciłem kontrolę nad samochodem, z opony uszło powietrze. Może najechałem na krawężnik pod dziwnym kątem, musimy to sprawdzić.

Po raz pierwszy w tym sezonie na podium zabrakło kierowcy Red Bulla: Mark Webber nie zdołał nawiązać walki z duetem McLarena i Fernando Alonso. Jenson Button miał kłopoty z układem KERS, ale po raz trzeci z rzędu finiszował w Abu Zabi na trzeciej pozycji i znacznie przybliżył się do tytułu wicemistrza świata. Poza nim w walce liczą się już tylko Alonso i Webber, a Lewis Hamilton mimo zwycięstwa na Yas Marina nie dogoni już swojego zespołowego kolegi.

– To zwycięstwo dedykuję mamie. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i dziękuję, że byłaś tu ze mną – powiedział przez radio kierowca McLarena. Wreszcie udało mu się pojechać spokojnie, bez szaleństw i niepotrzebnych błędów. Kontrolował kilkusekundową przewagę nad Alonso, który co prawda był zadowolony z drugiej pozycji, ale przyznał, że czeka już na zakończenie sezonu. Trudno się dziwić kierowcy Ferrari: wygrał tylko jeden wyścig, podczas gdy rywale z McLarena i Red Bulla stawali na najwyższym stopniu podium odpowiednio sześć i jedenaście razy.

Więcej emocji przyniosła finałowa runda serii Porsche Supercup. Polski zespół Verva Racing Team cieszy się z trzeciego miejsca Kuby Giermaziaka w klasyfikacji sezonu, ale losy sukcesu ważyły się do ostatniego okrążenia niedzielnego wyścigu. Polak ruszał z odległej, dziewiątej pozycji, a rywale, którzy w przeciwieństwie do niego mieli za sobą długie jazdy testowe na Yas Marina, wywalczyli w kwalifikacjach wyższe miejsca.

Nick Tandy, który tracił do Giermaziaka tylko jeden punkt, sam wyeliminował się z walki już na pierwszym okrążeniu. Po kolizji z późniejszym zwycięzcą wyścigu i triumfatorem całej serii Niemcem Rene Rastem uszkodził koło w swoim Porsche i musiał zrezygnować z jazdy.

Giermaziak musiał gonić Brytyjczyka Seana Edwardsa, nad którym przed wyścigiem miał przewagę czterech punktów. Polak atakował swojego zespołowego kolegę Stefana Rosinę, który przy próbie obrony ściął szykanę i ponieważ nie oddał pozycji, został przez sędziów ukarany przejazdem przez aleję serwisową. W trakcie walki z Norbertem Siedlerem Giermaziak też wyjechał poza tor, ale mądrze oddał pozycję rywalowi. Druga próba ataku była już udana i po karze dla Rosiny Polak przesunął się na szóstą pozycję. Przed nim Edwards awansował na czwarte miejsce, bo na ostatnich metrach wyścigu zespołowy kolega Jeroen Bleekemolen przepuścił Anglika. To jednak nie wystarczyło – co prawda Edwards i Giermaziak zakończyli sezon z taką samą liczbą punktów, ale Polak pokonał rywala dzięki większej liczbie wygranych wyścigów (dwa do jednego) i może się cieszyć z największego sukcesu w swojej karierze.

– Wciąż nie mogę ochłonąć, jestem bardzo szczęśliwy – cieszył się zdobywca trzeciego miejsca w Porsche Supercup. – To był wyścig o wszystko. Gdy przejechałem linię mety, nie wiedziałem jeszcze, który jestem w końcowej klasyfikacji. Gdy zobaczyłem, że szef zespołu i inżynier biją mi brawo, zorientowałem się, że się udało. W tym roku ważny był każdy punkt i cieszę się, że za każdym razem dojeżdżałem do mety na punktowanych pozycjach.

W końcowej klasyfikacji sezonu po raz drugi z rzędu triumfował Rast, drugie miejsce z przewagą pięciu punktów nad Giermaziakiem zajął Siedler, a Rosina ukończył rywalizację na dziewiątej pozycji. Zespołowo ekipa Verva Racing Team zajęła czwarte miejsce, co w drugim sezonie startów w najszybszym pucharze markowym świata jest dużym sukcesem.

Korespondencja z Abu Zabi

Wyniki Grand Prix Abu Zabi:

1. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 1:37.11,866
2. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari)        strata  8,457 s
3. Jenson Button (W.Brytania/McLaren Mercedes)       25,881
4. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault)          35,784
5. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari)              50,578
6. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP)              52,317
7. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP)        1.15,964
8. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes)        1.17,122
9. Paul di Resta (Szkocja/Force India-Mercedes)    1.41,087
10. Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari)          1 okr.
11. Sergio Perez (Meksyk/Sauber-Ferrari)          1 okr.
12. Rubens Barrichello (Brazylia/Williams-Cosworth)   1 okr.
13. Witalij Pietrow (Rosja/Renault)              1 okr.
14. Pastor Maldonado (Wenezuela/Williams-Cosworth)    1 okr.
15. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari)  1 okr.
16. Bruno Senna (Brazylia/Renault)              1 okr.
17. Heikki Kovalainen (Finlandia/Lotus-Renault)       1 okr.
18. Jarno Trulli (Włochy/Lotus-Renault)           2 okr.
19. Timo Glock (Niemcy/Virgin-Cosworth)           2 okr.
20. Vitantonio Liuzzi (Włochy/Hispania RT-Cosworth)   2 okr.

Klasyfikacja MŚ kierowców (po 18 z 19 eliminacji):

1. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault)        374 pkt
2. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes)     255
3. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari)         245
4. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault)        233
5. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes)    227
6. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari)            108
7. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP)             83
8. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP)         76
9. Witalij Pietrow (Rosja/Renault)             36
10. Nick Heidfeld (Niemcy/Renault)             34
. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes)         34
12. Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari)         28
13. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 26
14. Paul di Resta (W.Brytania/Force India-Mercedes)  23
15. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari)  15
16. Sergio Perez (Meksyk/Sauber-Ferrari)         14
17. Rubens Barrichello (Brazylia/Williams-Cosworth)   4
18. Bruno Senna (Brazylia/Lotus-Renault)          2
19. Pastor Maldonado (Wenezuela/Williams-Cosworth)    1

Klasyfikacja MŚ konstruktorów (po 18 z 19 eliminacji):

1. Red Bull-Renault    607 pkt
2. McLaren-Mercedes    482
3. Ferrari        335
4. Mercedes GP     159
5. Renault         72
6. Force India-Mercedes 57 
7. Sauber-Ferrari     42
8. Toro Rosso-Ferrari     41
9. Williams-Cosworth      5

Wyścig był tradycyjnie dosyć nudnym widowiskiem. Tor Yas Marina nie sprzyja efektownej walce kierowców i jedynym istotnym wydarzeniem weekendu była niedzielna przygoda Sebastiana Vettela oraz nowe informacje na temat sytuacji Roberta Kubicy.

– Bardzo dużo zawdzięczamy Robertowi i mam wobec niego moralne zobowiązania – mówi szef Lotus Renault Eric Boullier, który wciąż czeka na deklarację polskiego kierowcy dotyczącą możliwości i terminu jego powrotu za kierownicę. – Bardzo chcemy mieć go u siebie i jeśli powrót będzie możliwy w trakcie przyszłego sezonu, to postaram się, by taki scenariusz się sprawdził. Jestem bardzo cierpliwy.

Pozostało 91% artykułu
Sport
Giro d’Italia. Tadej Pogacar marzy o dublecie Giro-Tour
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej