Pierwsza Polska przed Rosją i Włochami, zagrożona Brazylia na trzy kolejki przed końcem turnieju. Spodziewał się pan, że tak to będzie wyglądało?
Sebastian Świderski:
Liczyłem na dobrą grę naszego zespołu, wierzyłem, że koledzy będą walczyć o podium, ale nie sądziłem, że tak będzie wyglądać tabela przed rozpoczęciem decydującej fazy rozgrywek. Brazylia, główny faworyt Pucharu Świata, ma większe problemy, niż ktokolwiek mógł sądzić i bardzo prawdopodobne, że nie będzie jej w pierwszej trójce. Serbia, aktualny mistrz Europy wygrała do tej pory tylko dwa mecze, w tym jeden z Brazylią. Serbowie będą walczyć o Londyn w przyszłym roku w turniejach kwalifikacyjnych.