W hali Spodek może zasiąść na trybunach nawet 8 tys. widzów. Blisko trzygodzinną transmisję z tego koszykarskiego święta przeprowadzi TVP Sport. Początek o 16.45. W składach Północy i Południa w gronie 10 koszykarzy wybranych do wyjściowych piątek przez kibiców w głosowaniu internetowym znajdzie się czterech obecnych lub byłych reprezentantów Polski, na czele z Łukaszem Koszarkiem i Filipem Dylewiczem (obaj Trefl Sopot), oraz jej dwie nadzieje: Mateusz Ponitka (AZS Politechnika Warszawska) i Przemysław Karnowski (Siarka Jezioro Tarnobrzeg), wicemistrzowie świata do lat 17 z 2010 roku.
Reprezentantów w pierwszych piątkach byłoby jeszcze więcej, ale dosłownie w ostatniej chwili Paweł Leończyk stracił miejsce w wyjściowym składzie Północy na rzecz najlepiej zbierającego ekstraklasy Darrella Harrisa. Wśród rezerwowych polscy koszykarze także stanowią mocną przeciwwagę dla zagranicznych. – Formuła ligi kontraktowej, sprzyjająca promowaniu rodzimych koszykarzy w ekstraklasie, przynosi pierwsze efekty – mówi prezes PLK SA Jacek Jakubowski. – W rozgrywkach Tauron Basket Ligi, bez presji spadku, mają oni okazję zdobywać doświadczenie. Od głosujących kibiców i uzupełniających składy władz ligi dostali szanse zaprezentowania swoich umiejętności w Meczu Gwiazd.
Rekordzistą wśród powołanych jest Łukasz Koszarek. Już cztery razy brał udział w tego typu spotkaniach, a byłoby tych występów więcej, gdyby nie dwuletni kontrakt w lidze włoskiej. Pierwszy rozgrywający reprezentacji na ostatnich mistrzostwach Europy na Litwie jest w tym sezonie poważnym kandydatem do tytułu najlepszego koszykarza całego sezonu ekstraklasy. W środowym meczu Trefla ze Śląskiem Wrocław wygrał bezpośredni pojedynek z innym czołowym rozgrywającym, liderem klasyfikacji asyst Robertem Skibniewskim, z którym będzie rywalizował także w Katowicach (16 punktów dla Śląska zdobył w tym spotkaniu 41-letni Adam Wójcik i do 10 tysięcy punktów w ekstraklasie brakuje mu już tylko 68).
Koszarek, pytany na oficjalnej stronie Meczu, kogo można nazwać gwiazdą Tauron Basket Ligi, odpowiedział: „zawodnika, który sprawia, że inni gracze są przy nim dużo lepsi, a sam dodatkowo nie boi się brać odpowiedzialności za drużynę". Może nie miał takiego zamiaru, ale chcąc, nie chcąc, dokładnie opisał swoje boiskowe cechy. Wypada się tylko cieszyć, że 28-letniemu koszykarzowi wyrastają ostatnio w kraju młodsi konkurenci, którzy szybko mogą osiągnąć jego pozycję. Jednym z nich jest 18-letni Mateusz Ponitka. Skrzydłowy Politechniki to talent wykraczający poza krajowe normy. W 2010 roku został wybrany do najlepszej piątki mistrzostw świata do lat 17, gdzie Polacy zdobyli srebrne medale. Potem był MVP kampu NBA dla młodych graczy w Barcelonie, a w kwietniu 2011 roku został najlepszym strzelcem drużyny Reszty Świata podczas prestiżowego Nike Hoop Summit w Portland.
Na tego rodzaju mecze dostają zaproszenia najbardziej utalentowani zawodnicy z całego świata. Do Katowic Ponitka przyjeżdża jako koszykarz, który uzyskał najwięcej głosów od kibiców w typowaniu pierwszych piątek, a także uczestników konkursu wsadów. W końcu niejednokrotnie w spotkaniach ekstraklasy imponował tego rodzaju dynamicznymi i efektownymi akcjami. – To będzie mój pierwszy Mecz Gwiazd w TBL i nie da się opisać słowami tego, co czuję – mówił Ponitka po oficjalnym ogłoszeniu składów. – Bardzo się cieszę, że kibice docenili moją grę. Chcę podziękować wszystkim za każdy głos. Na konkurs wsadów, razem z Markiem Popiołkiem, moim kolegą z drużyny, chcemy przygotować coś specjalnego. Warto oglądać zawodnika, którego nazwisko mają w notesach skauci wszystkich klubów NBA.