Red Bull wygrywa w Bahrajnie

Formuła 1. Sebastian Vettel zaczyna dogadywać się ze swoim bolidem. W Bahrajnie pierwszy raz w tym roku zdobył pole position, a potem wygrał wyścig

Publikacja: 23.04.2012 01:04

Tradycji stało się zadość: żaden zawodnik i żaden zespół nie zdołał  wygrać więcej niż jednego wyścigu w tym roku. Po triumfach Jensona Buttona (McLaren), Fernando Alonso (Ferrari) i Nico Rosberga (Mercedes) w Bahrajnie nadeszła kolej na mistrzów świata (Red  Bull).

Mimo startu z pole position niedzielne popołudnie nie było dla Vettela tak spokojne jak większość zeszłorocznych wyścigów. Samochody Lotusa popisały się rewelacyjnym tempem, Kimi Raikkonen mocno naciskał obrońcę tytułu. – Miałem jedną okazję do zaatakowania Vettela, ale wybrałem złą stronę na hamowaniu po długiej prostej – żałował Fin. Bardziej zadowolony był jego zespołowy kolega: Romain Grosjean tydzień temu zdobył swoje pierwsze punkty w F1, a teraz pierwszy raz stanął na podium.

To był koszmarny wyścig McLarena. Lewis Hamilton tracił mnóstwo czasu przy wizytach w boksie, bo mechanicy mieli problemy ze zmianą lewego tylnego koła. Anglik zdobył tylko cztery punkty za ósme miejsce, a jego zespołowy kolega Jenson Button nie dojechał do mety.

Wygrana Vettela dała mu prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw świata, ale pierwszych pięciu kierowców dzieli zaledwie dziesięć punktów.

W Bahrajnie rywalizację rozpoczęli zawodnicy Porsche Supercup. Celujący w mistrzowski tytuł Kuba Giermaziak spisał się poniżej oczekiwań (8. i 5. miejsce). Jego partner z Verva Racing

Team, debiutant Patryk Szczerbiński, był 10. i 9. Trzeci Polak Robert Lukas dwa razy zajął miejsce 13.

GP Bahrajnu: 1. S. Vettel (Niemcy, Red Bull) 1:35.10,990; 2. K. Raikkonen (Finlandia, Lotus) strata 3,333 s; 3. R. Grosjean (Francja, Lotus) 10,194.

Klasyfikacja MŚ kierowców (po 4 z 20 wyścigów): 1. Vettel 53 pkt; 2. L. Hamilton (W. Brytania, McLaren) 49; 3. M. Webber (Australia, Red Bull) 48.

Konstruktorzy: 1. Red Bull101 pkt; 2. McLaren 92; 3. Lotus 57.

Tradycji stało się zadość: żaden zawodnik i żaden zespół nie zdołał  wygrać więcej niż jednego wyścigu w tym roku. Po triumfach Jensona Buttona (McLaren), Fernando Alonso (Ferrari) i Nico Rosberga (Mercedes) w Bahrajnie nadeszła kolej na mistrzów świata (Red  Bull).

Mimo startu z pole position niedzielne popołudnie nie było dla Vettela tak spokojne jak większość zeszłorocznych wyścigów. Samochody Lotusa popisały się rewelacyjnym tempem, Kimi Raikkonen mocno naciskał obrońcę tytułu. – Miałem jedną okazję do zaatakowania Vettela, ale wybrałem złą stronę na hamowaniu po długiej prostej – żałował Fin. Bardziej zadowolony był jego zespołowy kolega: Romain Grosjean tydzień temu zdobył swoje pierwsze punkty w F1, a teraz pierwszy raz stanął na podium.

Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji