Phelps wygrał wyścig na 200 m st. zmiennym (1.54,27), wyprzedzając  swojego rodaka Ryana Lochtego (1.54,90) i Węgra Laszlo Cseha (1.56,22). Jest pierwszym pływakiem, który zwyciężył na tym samym dystansie na trzech igrzyskach z rzędu.

Radosław Kawęcki był czwarty na 200 m st. grzbietowym ex aequo z Chińczykiem Fenglinem Zhangiem. Obaj uzyskali czas 1.55,59. Wygrał Tyler Clary (USA).

– To moje pierwsze igrzyska. Mam satysfakcję ze startu w finale, choć każdy marzy o medalu. Byłem w stanie popłynąć 1.54. Trzeba uczyć się na błędach. Teraz będę ciężko trenował przez kolejne cztery lata – powiedział Kawęcki. To na razie najlepszy występ polskiego pływaka w Londynie.

Dziś ostatnia szansa na medal: Konrad Czerniak płynie na 100 m st. motylkowym. Jest na tym dystansie wicemistrzem świata, w Szanghaju przegrał rok temu tylko z Phelpsem. Do olimpijskiego finału awansował z siódmym czasem – 51,78.