Rozmawiał pan już z trenerem Janem Urbanem?
Na dłuższą rozmowę nie było jeszcze czasu, żałowałem, że nie mogłem wziąć udziału w poniedziałkowym treningu. Wiadomo, że lepiej byłoby, gdybym przygotowywał się do rundy razem z całym zespołem, ale czuję się gotowy do gry. Przepracowałem zimową przerwę ze Śląskiem, występowałem w sparingach, myślę, że potwierdzę swoją wysoką formę od pierwszego meczu.
Jesienią strzelił pan jedynego gola w meczu Śląska z Legią...
No i nie mogę powiedzieć, że żałuję, wtedy byłem zawodnikiem wrocławskiego klubu i miałem inną perspektywę... Nie sądzę, żeby tych punktów miało nam w ostatecznym rozrachunku zabraknąć. Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Legii, bo chcę pomóc w wywalczeniu mistrzostwa Polski. Miałem trafić na Łazienkowską przed sezonem, ale wtedy nie udało się porozumieć. Ostatnie pół roku nie było jednak dla mnie stracone, teraz wszystko zależy ode mnie.