Paryż czeka na debiut Beckhama

W niedzielę mecz nazywany derbami Francji: lider PSG gra z trzecią w tabeli Marsylią (21, Canal+ Sport). Wszyscy czekają na debiut Davida Beckhama

Publikacja: 23.02.2013 00:01

To może być wydarzenie nieustępujące rozmachem oscarowej gali. Kilka godzin przed rozdaniem statuetek w Los Angeles na czerwonym dywanie w Paryżu ma się pojawić witany z honorami Beckham. Pierwszy piłkarski celebryta, z fortuną wycenianą na blisko 200 mln funtów.

Na trybunach usiądzie jego żona Victoria, była Spice Girls, która wprowadziła go w świat show-biznesu, była jego przewodniczką po salonach, doradzała, że w reklamach grać warto i trzeba, bo można zarobić więcej niż na boisku. W wywiadach otwarcie przyznawała, że futbol nie wzbudza w niej wielkich emocji. Ale pokazać się wypada. Zwłaszcza wśród innych małżonek, narzeczonych i dziewczyn piłkarzy, nazywanych w skrócie WAGs.

Angielskie tabloidy ekscytują się, że w Paryżu konkurencję będzie miała dużą, ale najpierw musi się wkupić w łaski Heleny Seger, partnerki Zlatana Ibrahimovicia, nieformalnej liderki tej żeńskiej grupy na stadionie Parc des Princes, w skład której wchodzą m.in. argentyńska modelka Yanina Screpante, była dziewczyna tenisisty Juana Martina del Potro, a teraz Ezequiela Lavezziego, czy telewizyjna gwiazda Emilie Nefnaf, matka dziecka Jeremy'ego Meneza.

Zadanie ponoć nie należy do łatwych, bo panie uważają się za królowe stylu i dobrego smaku, stroniące od nocnych szaleństw w klubach. A starszej o dziesięć lat od Ibrahimovicia Helenie – byłej modelce, a obecnie kobiecie biznesu – niezwykle ciężko zaimponować. Sam Zlatan porównuje ją do filmowego mafiosy Tony'ego Montany. Ale Victoria na pewno coś wymyśli.

Zainteresowanie Beckhamem jest we Francji ogromne. Skorzystało już na tym Sochaux. Kiedy pojawił się cień szansy, że 37-letni Anglik zadebiutuje w ubiegłotygodniowym meczu (2:3), klub sprzedał wszystkie 20 tys. biletów. A średnia frekwencja na spotkaniach Sochaux wynosi 12 tys. Na pierwszy trening Beckhama z nowymi kolegami akredytowało się 100 dziennikarzy z 11 krajów.

„France Football" starcie PSG z Marsylią zapowiada jako pojedynek Beckhama z boiskowym zabijaką Joey'em Bartonem: na okładce tytuł „Anioł i demon", a pod nim zdjęcie Beckhama z dorysowaną aureolą i skrzydłami oraz Bartona z rogami. „To będzie spotkanie dwóch angielskich piłkarzy, których dzieli wszystko" – piszą dziennikarze magazynu.

Barton solidnie zapracował na wizerunek złego chłopca, siedział w więzieniu za napaść i pobicie, w ubiegłym roku angielska federacja zdyskwalifikowała go na 12 meczów za uderzenie zawodników Manchesteru City. Nigdy nie aspirował do bycia celebrytą.

– Mamy z Davidem zupełnie różne charaktery i traktuję to jako komplement. Czasem chciałbym usłyszeć o sobie coś pozytywnego w mediach, ale nie zazdroszczę tym, którym zagląda się w prywatne życie – mówi „L'Equipe" pomocnik Marsylii, wypożyczony z Queens Park Rangers. – PSG ma wiele gwiazd, ale Beckham na boisku nie jest dla nas zagrożeniem. Bylibyśmy naiwni, gdybyśmy całą uwagę koncentrowali na nim. To nie jest brak szacunku z mojej strony. On po prostu nie jest już tak groźny, jak wtedy, gdy grał w Premiership.

Pozostaje mieć nadzieję, że w całym tym szaleństwie starczy w niedzielny wieczór miejsca na trochę dobrego futbolu. Piłkarze PSG trenowali w Clairefontaine – tam, gdzie zwykle przygotowują się do meczów w europejskich pucharach. Przegrana z Sochaux (2:3) przerwała ich serię 13 spotkań bez porażki we wszystkich rozgrywkach.

– Będziemy zmotywowani jeszcze bardziej niż kiedykolwiek – zapewnia Carlo Ancelotti. Jesienią w Marsylii był remis 2:2, po dwie bramki strzelili Ibrahimović i Andre-Pierre Gignac. – Inne drużyny udowodniły, że PSG można pokonać. Jeśli zagramy dobrze i będziemy mieć trochę szczęścia, też jesteśmy w stanie to zrobić – przekonuje napastnik Olympique Andre Ayew.

To może być wydarzenie nieustępujące rozmachem oscarowej gali. Kilka godzin przed rozdaniem statuetek w Los Angeles na czerwonym dywanie w Paryżu ma się pojawić witany z honorami Beckham. Pierwszy piłkarski celebryta, z fortuną wycenianą na blisko 200 mln funtów.

Na trybunach usiądzie jego żona Victoria, była Spice Girls, która wprowadziła go w świat show-biznesu, była jego przewodniczką po salonach, doradzała, że w reklamach grać warto i trzeba, bo można zarobić więcej niż na boisku. W wywiadach otwarcie przyznawała, że futbol nie wzbudza w niej wielkich emocji. Ale pokazać się wypada. Zwłaszcza wśród innych małżonek, narzeczonych i dziewczyn piłkarzy, nazywanych w skrócie WAGs.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie