To bardzo dziwna i niezrozumiała decyzja. Nie rozumiem argumentacji, chodzi o jakieś flagi, hasła... Z tego co wiem, delegat UEFA wiedział, jakie są flagi i nie dostrzegł w nich nic złego, a później organizacja przez którą został przysłany na mecz, zamyka część trybun. Mało to spójne i logiczne, raczej chore. Szkoda kibiców.
Skąd pana optymizm przed meczem ze Steauą, ta drużyna ostatnio regularnie grała w fazie grupowej europejskich pucharów...
Statystyki jak najbardziej przemawiają za nimi, ale stajemy przed możliwością zrobienia czegoś wyjątkowego. Awans polskiego klubu do Ligi Mistrzów to będzie spektakularny sukces, tyle lat nikomu się to nie udało. Szykujemy się na niesamowitą przygodę, przed oczami pojawiają się te wielkie drużyny i wielkie stadiony, na które możemy trafić. Liga Mistrzów to najbardziej elitarne rozgrywki na świecie, móc w nich uczestniczyć, byłoby czymś wielkim. Rewanż z Molde daje mi wiarę, bo naprawdę byliśmy dobrze zorganizowani. Taktycznie też zostaliśmy świetnie ustawieni.
W Bukareszcie znowu prześpicie pierwszą połowę, jak to macie w zwyczaju na wyjazdach?
Po meczu z Molde w Norwegii pomyślałem, że czasem, by awansować, potrzeba szczęścia. W pierwszej połowie tego spotkania, a nawet meczu z New Saints mieliśmy tyle szczęścia, że nie mamy prawa więcej na nie liczyć. Weźmy w końcu sprawy w swoje ręce, pokażmy, że mamy większe umiejętności.
Jest pan w stanie przewidzieć skład Legii?