Reklama

Rajd Polski już od piątku: Jedzie Kubica

Na światowej mapie sportu samochodowego nasz kraj nigdy nie był ważnym punktem, ale niejedna motoryzacyjna potęga mogłaby nam pozazdrościć bogatej tradycji Rajdu Polski. W najbliższy weekend w 70. edycji tej imprezy Robert Kubica zmierzy się z europejską czołówką.

Publikacja: 12.09.2013 09:34

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: AFP

Obsada jest imponująca: poza Kubicą i Maciejem Baranem, których udział przykuwa uwagę także tych kibiców, którzy na co dzień nie interesują się rajdami, na starcie w Mikołajkach stanie ścisła czołówka mistrzostw Europy. Czesi Jan Kopecky i Pavel Dresler już w ten weekend mogą zapewnić sobie tytuł mistrzów Starego Kontynentu, ale zadania nie ułatwią im na pewno Craig Breen startujący z Larą Vanneste oraz trzykrotni mistrzowie Polski Bryan Bouffier i Xavier Panseri. Irlandczyk i Francuz zajmują drugą i trzecią lokatę w punktacji – tak mocnej obsady nie było w Rajdzie Polski od 2009 roku, kiedy nasza flagowa impreza sportowa była po raz drugi i jak dotąd ostatni rundą rajdowych mistrzostw świata.

Okazji do konfrontacji z Kubicą i europejską czołówką na mazurskich szutrach nie mogły przepuścić czołowe polskie załogi. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran – brat Macieja, pilota Kubicy – walczą o czwarty z rzędu tytuł mistrzów Polski. Startujący regularnie w mistrzostwach świata Michał Kościuszko i Maciej Szczepaniak zjawią się na starcie mimo problemów zdrowotnych kierowcy. Podczas Rajdu Niemiec Kościuszko doznał kontuzji kręgosłupa. – To nasz pierwszy występ w tym sezonie przed polską publicznością, więc na pewno nie zabraknie nam adrenaliny – mówił. – Nadal odczuwam ból kręgosłupa, ale jestem dobrej myśli. Testy wypadły pozytywnie, ale nie wiem, jak będzie na długich odcinkach. Cieszę się, że mój start jest możliwy.

Udziału w swojej „domowej" imprezie nie mógł oczywiście odpuścić Krzysztof Hołowczyc, pilotowany przez Łukasza Kurzeję. Rajdowy mistrz Europy z sezonu 1997 od ponad ośmiu lat regularnie startuje w rajdach terenowych, ale wciąż lubi wsiąść do „zwykłej" rajdówki i pościgać się na ukochanych szutrach. Kiedy Rajd Polski odbywał się jeszcze na asfaltowych trasach na Dolnym Śląsku, to właśnie „Hołek" zakończył długi okres polskiej gościnności. Po tym, jak w 1976 roku zwycięstwo odniósł Andrzej Jaroszewicz, syn ówczesnego premiera PRL, trzeba było czekać aż 20 lat na kolejny triumf polskiej załogi. W sezonie 1996 zwyciężył właśnie Hołowczyc, pilotowany przez Macieja Wisławskiego. Obaj staną na starcie także w tym roku, choć nie tworzą już jednej załogi.

Za każdym razem, gdy na starcie pojawiały się załogi jeżdżące na przyzwoitym europejskim poziomie, Polacy mieli problemy z ich pokonaniem. Rok temu jedynie Michał Kościuszko nawiązywał walkę z Esapekką Lappim, który debiutował wówczas w rajdzie - eliminacji mistrzostw Europy, a w dodatku po raz pierwszy w życiu startował Skodą Fabią S2000. Drugiego dnia rajdu Kościuszko uderzył w kamień i odpadł, a do tego momentu przegrywał z rywalem o niespełna pół minuty.

Lappi to jeden z bardziej obiecujących kierowców młodego pokolenia, ale polską czołówkę na domowych odcinkach pokonywali też zagraniczni przybysze, którzy nie osiągali wielkich sukcesów na arenie międzynarodowej – jak triumfator z 2007 roku i zdobywca drugiej lokaty rok wcześniej, Szwed Oscar Svedlund.

Reklama
Reklama

W tym roku obsada jest wyjątkowo mocna – zarówno pod względem nazwisk, jak i sprzętu. Wśród 85 załóg aż 30 będzie dysponowało samochodami klasy 2, czyli najwyższej dopuszczonej do startu w mistrzostwach Europy. Kopecky i Breen to kierowcy światowego formatu, a o umiejętnościach Bouffiera najlepiej świadczy fakt, że w latach 2007-2009 wywalczył trzy tytuły mistrza Polski.

Kubica w pierwszym pełnym sezonie startów zdążył już pokazać, że potrafi jechać tempem lepszym niż Kopecky, Breen czy Bouffier. W pierwszej połowie roku wystartował w trzech rundach mistrzostw Europy i w każdej z nich obejmował prowadzenie, choć wielkich sukcesów nie osiągnął. Na Wyspach Kanaryjskich rozbił auto, na Azorach zajął szóste miejsce po kilku przygodach, na Korsyce popsuł się samochód. Potem przyszły jednak sukcesy w mistrzostwach świata: w czterech ostatnich startach Kubica i Baran nie schodzili z podium w kategorii WRC-2, wygrali trzy rundy i objęli prowadzenie w klasyfikacji sezonu. Kubica rozwiał też wątpliwości co do umiejętności jazdy po szutrze, wygrywając dwie rundy na tej nawierzchni.

Do startu w Rajdzie Polski Kubica podchodzi z pełnym luzem: stawka nie jest wysoka, bo w przeciwieństwie do WRC-2 nie ma szans na dobry końcowy wynik w czempionacie Starego Kontynentu. Jak zwykle priorytetem będzie zbieranie kolejnych doświadczeń na szybkiej i nierównej szutrowej trasie. Pierwsza przygoda już za nim: podczas wtorkowych testów zaliczył dachowanie, ale mechanicy odbudowali pogiętego Citroena DS3 RRC. Charakterystyka odcinków, z długimi prostymi, niekoniecznie premiuje auta tej kategorii, ale mimo tego – oraz braku doświadczenia z tras Rajdu Polski – Kubica powinien nawiązać walkę z europejską czołówką.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama