Atak zza mgły

Drugi dzień Deutsche Bank Polish Masters: jest dwóch liderów finału europejskiej ligi Pro Golf Tour – Szkot David Law i Niemiec Maximilian Glauert

Publikacja: 29.09.2013 00:38

David Law

David Law

Foto: Golf24, Marek Darnikowski Marek Darnikowski Marek Darnikowski

Rekord pola Toya Golf & Country Club wynosi 61 uderzeń i od 2009 roku należy do Szkota Erica Ramseya. W sobotę temu rezultatowi poważnie zagroził Maximilian Glauert, który miał popisową rundę, 62 uderzenia, 10 razy birdie (równo po pięć na każdej połówce pola). Ten doskonały rezultat wystarczył by Niemiec awansował z 20. na dzielone ze Szkotem pierwsze miejsce i zagrał w niedzielę w ostatniej parze turnieju.

Nowy bohater finału Pro Golf Tour wziął wcześniej udział tylko w dwóch turniejach ligi, ale w obu dał się zauważyć. W marcu w Red Sea Egyptian Classic był 8., dwa miesiące później w GreenEagle Classic zajął także płatne, dzielone 14. miejsce, przed wrocławskim finałem dawało mu to 91. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Awans do European Challenge Tour Glauerowi nie grozi, ale dobra pozycja przed przyszłorocznymi zawodami i premia finansowa – jak najbardziej się przydadzą.

O awans do wyższej ligi walczy wciąż David Law, lider z piątku. Dzień później też był mocny (runda 66) i wciąż drugą ligę europejską ma na wyciągnięcie kija. – Dzień był bardzo ekscytujący. Miałem kilka gorszych uderzeń i kilka bardzo dobrych. Na dołku numer 2 zagrałem eagle'a. Dobrze zacząłem i skończyłem rundę – zagrałem trzy birdie z rzędu na ostatnich dołkach. Ostatniego dnia mam zamiar grać podobnie, może nieco bardziej stabilnie, bez błędów. Chcę trzymać się mojego planu i mam nadzieję, że to wystarczy – powiedział Szkot.

W sobotę z rana nad polem pojawiła się mgła, ale opóźniła start rundy tylko o pół godziny. Mgły nie bał się między innymi kolejny Niemiec Phillip Mejow, następny z tych golfistów, którzy wyraźnie się poprawili. Runda 63 i razy 9 birdie to wynik, który daje Mejowowi trzecie miejsce. Niemieckie sukcesy w sobotę podkreślił też as, czyli hole-in-one Maxa Eichmeiera na dołku nr 14. Szczęśliwy golfista wiele na swym osiągnięciu nie zyskał, zajmuje dopiero 44. miejsce, bo wcześniej i później przydarzyły mu się znacznie gorsze dołki.

Najlepszym z Polaków jest nadal Maksymilian Sałuda, lecz spadł z 7. na 18. pozycję. Runda na par (72) to w sobotę było za mało by obronić miejsce w pierwszej dziesiątce. Strata Sałudy jednak nie jest tak duża, by nie myśleć o powrocie na miejsce z piątku.

– Grałem w miarę nieźle. Czasami niewłaściwie wybierałem kij. Nie zawsze też odpowiednio przewidywałem, jak potoczy się piłka na greenie. Nastawienie mam jednak pozytywne, mam nadzieję na udaną ostatnią rundę – mówił Sałuda.

Pozostali reprezentanci Polski są znacznie dalej, warto jeszcze patrzeć, jak grają amator Jan Szmidt junior oraz zawodowiec z Toya G&CC Alex Smith, którzy zajmują dzielone 40. miejsce z wynikiem 2 uderzenia powyżej par.

W niedzielę runda finałowa. Transmisja w TVP Sport od 14.05 do 17.15, czyli do ostatniego dołka.

Wisznia Mała. Deutsche Bank Polish Masters Pro Golf Tour Championship (170 tys. zł). Toya Golf &Country Club (61311 m, par 72). Po 2. rundzie:

1. D. Law (Szkocja) -11 (67+65),  M. Glauert (Niemcy) -11 (71+62)
3. P. Mejow (Niemcy) -10 (71+63),
4. F. Osther (Holandia) -7 (70+67), Robin Kind (Holandia) -7 (69+68), D. Antonelli (Francja) -7 (69+68), J. Steiner (Austria) -7 (68+69)
8. G. Watremez (Belgia) -6 (72+66), Richard Kind (Holandia) -6 (69+69), D. Küpper (Niemcy) -6 (68+70)
...
18. M. Sałuda (Polska) -3 (69+72)
40. J. Szmidt (Polska-am) +2 (74+72), A. Smith (Polska) +2 (72+74)
52. J. Ossowski (Polska) +5 (75+74)

Rekord pola Toya Golf & Country Club wynosi 61 uderzeń i od 2009 roku należy do Szkota Erica Ramseya. W sobotę temu rezultatowi poważnie zagroził Maximilian Glauert, który miał popisową rundę, 62 uderzenia, 10 razy birdie (równo po pięć na każdej połówce pola). Ten doskonały rezultat wystarczył by Niemiec awansował z 20. na dzielone ze Szkotem pierwsze miejsce i zagrał w niedzielę w ostatniej parze turnieju.

Nowy bohater finału Pro Golf Tour wziął wcześniej udział tylko w dwóch turniejach ligi, ale w obu dał się zauważyć. W marcu w Red Sea Egyptian Classic był 8., dwa miesiące później w GreenEagle Classic zajął także płatne, dzielone 14. miejsce, przed wrocławskim finałem dawało mu to 91. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Awans do European Challenge Tour Glauerowi nie grozi, ale dobra pozycja przed przyszłorocznymi zawodami i premia finansowa – jak najbardziej się przydadzą.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?