– Nie jesteśmy faworytem, ale to taki mecz, który motywuje każdego – mówi Grzegorz Krychowiak. Polski pomocnik w lipcu zamienił Francję na Hiszpanię, przeszedł ze Stade de Reims do Sevilli i być może już dziś zadebiutuje w nowej drużynie.
Trudno o lepszą okazję. W świetle kamer, przed setkami milionów telewidzów, przeciw świecącemu jeszcze większym blaskiem Realowi, który znów nie żałował pieniędzy na transfery.
Król strzelców mundialu Kolumbijczyk James Rodriguez, mistrz świata Niemiec Toni Kroos oraz bohater Kostaryki Keylor Navas kosztowali w sumie około 120 mln euro. Więcej niż warci są wszyscy piłkarze Sevilli razem wzięci. W dodatku latem nowy klub Krychowiaka opuścił największy gwiazdor – Chorwat Ivan Rakitić wybrał Barcelonę. Real żadnej z gwiazd przed sezonem nie stracił.
To nie będzie wyjątkowy wieczór tylko dla Krychowiaka. Podróż sentymentalną odbędzie Gareth Bale.
– Nie mogę się doczekać występu w rodzinnym mieście. Cardiff to dla mnie szczególne miejsce, tutaj się urodziłem i mieszkałem, tu znajduje się dom mojego dzieciństwa – wspomina skrzydłowy z Walii, drugi po Cristiano Ronaldo najdroższy piłkarz świata.