Korespondencja z Berlina
- Mam rezerwy i w półfinale chcę zejść poniżej 49.20 - mówił uszczęśliwiony Majchrzak. - Rano zawsze pływa się nieco wolniej, jest się nie do końca obudzonym. Wieczór daje energię - dodał zawodnik, który do wieczornego wyścigu zakwalifikował się jako jedyny z czterech startujących Polaków.
Dobry czas 49.58 dał Majchrzakowi 18. miejsce w eliminacjach, ale Poznaniak skorzystał na tym, że przed nim było aż czterech Włochów i trzech Francuzów, podczas gdy limit to dwóch zawodników z jednego kraju.
Do wieczornego półfinału zakwalifikowali się więc otwierający stawkę Luca Leonardi (48.66) i Luca Dotto (48.84) z Włoch, a wypadli Marco Orsi (48.94) i narzeczony Federiki Pellegrini Filippo Magnini (49.24). Identyczny czas jak Magnini osiągnął brat legendarnej francuskiej pływaczki Laure Manaudou, Florent, który został w finale, obok rodaka Fabiena Gilota (49.08). Odpadł za to Gregory Mallet (49.57).
Do półfinału nie udało się wejść ani trenującemu na co dzień w drużynie Floryda Gators w USA Pawłowi Wernerowi, nie do końca jeszcze sprawnemu po kontuzji i operacji barku, ani Sebastianowi Szczepańskiemu, który oswaja się jeszcze z międzynarodową rywalizacją, ani też Dawidowi Zielińskiemu.