Liderzy ligi Pro Golf Tour to piątka Niemców, w kolejności: Marcel Schneider, Sebastian Heisele, Sean Einhaus, Max Kramer i Alexander Knappe. Le Sager jest dopiero 50., ale otwarcie turnieju w czwartek zdecydowanie należało do niego, dobra runda 67 uderzeń (-4) dała mu samodzielne prowadzenie, o jeden punkt więcej mają Czech Filip Mruzek i Niemiec Stephan Gross.
– To dopiero początek walki. Pole w Sobieniach jest dobrze przygotowane, jednak nie należy do łatwych. Mam nadzieję, że w piątek i sobotę, będę sobie na nim radził równie dobrze – powiedział lider.
Polacy nie mają powodów do radości. Maksymilian Sałuda w ubiegłorocznym finale zajął 12. miejsce, tym razem tylko start miał dobry, po 9. dołkach osiągnął wynik równy par, ale drugą połowę zaliczył na +6, w sumie oznacza to na razie dzielone 42. miejsce na 65 startujących.
Mateusz Jędrzejczyk, zwycięzca PGA Polska Order of Merit 2014, miał wynik +20 (91) i wycofał się z turnieju. Trudny debiut w zawodach tej rangi zaliczył także, mistrz Polski juniorów, niepełna 13-letni Alejandro Pedryc Ganko, który zajmuje 58. miejsce, ale i tak nie jest ostatnim z Polaków.
Najlpeszy z nich to nie zawodowiec, lecz amator, reprezentant Polski Jan Szmidt jr., któremu runda 75 (+4) daje dzielone 31. miejsce. - Jestem umiarkowanie zadowolony ze swojej pozycji, z gry już nieco mniej. Momentami grałem zbyt nerwowo, choć na pewno nie przypuszczałem przed startem, że będę najlepszym z Polaków po pierwszej rundzie. Chciałbym uniknąć prostych błędów, ale niestety dużo zależy od pogody, która dziś dawała się we znaki – mówił Jan Szmidt.