Po bezbramkowym remisie z Peru wicemistrzowie świata spadli na szóste miejsce w Ameryce Południowej i żeby myśleć o awansie, muszą we wtorek pokonać Ekwador.
Wydawałoby się, nic prostszego. Nie dla Argentyńczyków, którzy nie radzą sobie z presją. Leo Messi i spółka tracili ostatnio punkty z takimi drużynami jak Boliwia (0:2) i Wenezuela (1:1), przegrali też pierwszy mecz z Ekwadorem (0:2) – i to przed własną publicznością. Teraz jadą do Quito. Odnieśli tam dotąd tylko jedno zwycięstwo. Nic dziwnego, że w Argentynie zapanował strach, że ta misja może się nie udać.