Sędziowie mieli problem z podmuchami na skoczni wiele godzin przed początkiem konkursów zaplanowanych na 16.45 (kobiety) i 17.00 (mężczyźni). Na Wielkiej Krokwi rozpoczęło się zatem patrzenie w niebo i czekanie co przyniesie aura. Przyniosła najpierw konieczność przesunięcia obowiązkowych treningów z 15.00 na 16.00, ale i po tej godzinie wiać nie przestało, ostatecznym terminem była 17.00 – o tej porze był jeszcze sens rozgrywania serii próbnych i konkursów, lecz i po drugiej godzinie zwłoki poprawy pogody nie było.
W tej sytuacji jury zmuszone było odwołać najpierw mistrzowski konkurs pań, potem panów. Poprzednie tytuły mistrzowskie na dużej skoczni zdobyli Nicole Konderla (2021 rok) i Kamil Stoch (2022).
Czytaj więcej
Perfekcyjne przygotowanie, odpowiednia regeneracja, a może także powtórny ślub to tajemnice sukcesów Stefana Krafta, który na początku tego sezonu zdominował rywalizację w Pucharze Świata.
Na listach startowych odwołanych mistrzostw Polski było osiem skoczkiń i 47 skoczków. Nie było wśród nich dwóch ważnych postaci kadry A Thomasa Thurnbichlera. Austriacki trener poinformował za pośrednictwem media managera PZN Tadeusza Mieczyńskiego, że obaj skoczkowie są chorzy.
Paweł Wąsek poczuł się źle w nocy z czwartku na piątek, miał gorączkę 39 stopni, udał się z Zakopanego do domu i lekarza, także po to, by przejść test na Covid-19. Dawid Kubacki także miał w piątek gorączkę (38,5 stopnia), ale noc spędzał w domu, zrobił więc test covidowy, który wykazał, że to nie koronawirus. Zapewne skoczek zachorował na grypę.