Puchar Świata w skokach narciarskich. Stefan Kraft leci po rekordy

Perfekcyjne przygotowanie, odpowiednia regeneracja, a może także powtórny ślub to tajemnice sukcesów Stefana Krafta, który na początku tego sezonu zdominował rywalizację w Pucharze Świata.

Publikacja: 20.12.2023 08:27

Puchar Świata w skokach narciarskich. Stefan Kraft leci po rekordy

Foto: AFP

Skoczek z Austrii w siedmiu z ośmiu konkursów tej zimy stawał na podium, a pięć z nich wygrał. Jego najgorszym występem było 9. miejsce w Klingenthal, ale można taki rezultat nazwać wypadkiem przy pracy, choć to przecież lokata w czołowej „dziesiątce”, czego np. nie udało się dokonać - jak na razie - żadnemu z Polaków.

Kraft zgromadził w ten sposób 669 punktów na 800 możliwych. Bywały oczywiście w historii Pucharu Świata lepsze starty, ale nieznacznie. Fin Janne Ahonen w sezonie 2004/05 siedem z ośmiu konkursów wygrał i raz był drugi, ale dokonania Krafta również zasługują na szacunek. Jego przewaga nad Niemcem Andreasem Wellingerem to dziś 222 punkty.

Stefan Kraft kontra Janne Ahonen. Rekord na celowniku

Nazwisko Ahonena pojawia się nieprzypadkowo, bo do Fina należy rekord miejsc na podium w zawodach Pucharu Świata, który ściga Kraft. Miejsce w czołowej „trójce” zajmował 108 razy, Austriak zrobiło to już 105 razy. Ma też 35 zwycięstw, co daje mu piątą lokatę w rankingu wszech czasów. Tuż przed nim są Adam Małysz i Kamil Stoch, którzy wygrywali po 39 razy.

Czytaj więcej

Mistrz świata w snowboardzie Oskar Kwiatkowski dla "Rz": Muszę podtrzymywać ogień

46 zwycięstw odniósł w Pucharze Świata Matti Nykaenen, a 53 razy najlepszy był Gregor Schlierenzauer. Dogonić Fina będzie Kraftowi w tym sezonie trudno. Musiałby wygrać tej zimy jeszcze 11 razy. Jeśli tak się stanie, 30-latek ze pobije rekord zwycięstw w jednym sezonie. Ten należy do Petera Prevca, który zimą 2015/16 triumfował 15-krotnie.

Rok wcześniej Kraft - jedyny raz w karierze - wygrał Turniej Czterech Skoczni. Austriacko-niemiecka impreza rozpoczyna się za nieco ponad tydzień, a lider klasyfikacji generalnej PŚ jest jej faworytem. Co ciekawe, od jego triumfu sprzed 9 lat żaden Austriak nie stanął na najwyższym stopniu podium. A wcześniej skoczkowie z tego kraju wygrywali 7 razy z rzędu.

Austriacy trafili z formą. Stefan Kraft jak 20-latek

Austriacy - z trenerem Andreasem Widhoelzlem na czele - znakomicie trafili z dyspozycją na pierwsze tygodnie rywalizacji. - Po przygotowaniach czułem się, jak 20-latek - żartował Kraft, który w Engelbergu nie wygrał tylko z rywalami, ale także z bólem pleców. - Teraz czuję się jak 40-latek - oznajmił, co oznacza, że w najbliższym czasie odpowiednia regeneracja będzie dla niego ważna.

Czytaj więcej

Christian Kathol: Tego wyścigu nie da się zatrzymać

Wśród austriackich dziennikarzy nie brakuje głosów, że forma Krafta poszybowała w efekcie… ślubu, który wziął latem. Co ciekawe, na kobiercu z Marisą Probst stanął po raz drugi. Pierwsza ceremonia odbyła się w 2022 roku w gronie najbliższych. Teraz było huczniej.

Skoczek z Austrii w siedmiu z ośmiu konkursów tej zimy stawał na podium, a pięć z nich wygrał. Jego najgorszym występem było 9. miejsce w Klingenthal, ale można taki rezultat nazwać wypadkiem przy pracy, choć to przecież lokata w czołowej „dziesiątce”, czego np. nie udało się dokonać - jak na razie - żadnemu z Polaków.

Kraft zgromadził w ten sposób 669 punktów na 800 możliwych. Bywały oczywiście w historii Pucharu Świata lepsze starty, ale nieznacznie. Fin Janne Ahonen w sezonie 2004/05 siedem z ośmiu konkursów wygrał i raz był drugi, ale dokonania Krafta również zasługują na szacunek. Jego przewaga nad Niemcem Andreasem Wellingerem to dziś 222 punkty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Mistrz świata w snowboardzie Oskar Kwiatkowski dla "Rz": Muszę podtrzymywać ogień
Sporty zimowe
Słaby występ Polaków w Cortinie d’Ampezzo
Skoki narciarskie
PŚ w Engelbergu. Pius Paschke spełnia marzenia, Polacy bez zmian
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener